piątek, 31 maja 2013

Pocenie się stóp

Nadmierna potliwość dotyka wielu z nas. Jest to jeden z najbardziej wstydliwych problemów, mimo że są schorzenia dużo gorsze w konsekwencjach. Dodatkowo pot w kontakcie z powietrzem "pachnie".U jednych mniej, u drugich bardziej, zależne jest to od "osobistej" flory bakteryjnej skóry. Rzadko stopy pocą się tak po prostu, może przy ciężkiej pracy w nieodpowiednim obuwiu i ubraniu. Jeżeli właściwie pielęgnujemy stopy,codziennie myjemy, zmieniamy skarpetki, próbujemy jakoś sobie radzić talkując czy smarując antyperspirantami i dalej nic- należy zwrócić się po pomoc do specjalisty. Możemy pójść do pedicurzysty/tki albo do lekarza. Możliwe, że pedicurzysta zna silniej działające środki przeciwpotowe i jednak uda nam się zwalczyć pocenie. Jeżeli nadal stopy się pocą idziemy do lekarza. Przyczyna może tkwić w innym miejscu. Mogą to być różnego rodzaju zaburzenia hormonalne, choroby np. ładnie ujmując- zwiększonego stresu. Stawiam na to, że duży odsetek ludzi dotkniętych nadmierną potliwością, będą to osoby właśnie z zwiększonym poziomem stresu, z tzw. poceniem "emocjonalnym". Świat pędzi dziś w obłędnym tempie, a my nie jesteśmy maszynami, aby ten świat dogonić. Znając diagnozę dużo łatwiej będzie nam walczyć z problemem, a wielu z nas uda się całkowicie wyleczyć.
Pamiętajmy jednak, że pocenie jest naturalnym elementem naszego organizmu. Ma za zadanie usuwanie zbędnych toksyn i natłuszczanie skóry- tworzenie płaszcza lipidowego.
Chcę jeszcze zwrócić uwagę na obuwie. Osobiście mam takie buty, w których można przejść dookoła świata bez najmniejszego problemu, a mam też takie, które pięć minut po założeniu muszę zmienić, bo po prostu wilgotnieją skarpetki. Najprawdopodobniej użycie naturalnych włókien, czy skóry nie wystarcza, kluczowe może być użycie nieodpowiednich klejów, lub innych "spoiw" do scalenia wszystkich elementów buta. Szukajmy więc przyczyny i swojego "złotego" środka, aby nasze stopy zadowalały nas -i ludzi obok nas- swoim zapachem.

czwartek, 30 maja 2013

Haluks- paluch koślawy

   Haluksy to bardzo poważny problem. Nie dość, że w różnym stopniu dają dolegliwości bólowe, brzydko wyglądają, to bezpośrednio wpływają na funkcje i zniekształcenie stawów sąsiadujących. Zmienia się cała statyka stopy. Paluch koślawiejąc napiera na palce sąsiadujące, co wywołuje często tworzenie się palów młotkowatych. Cierpią na tym również paznokcie, które grubieją, chroniąc się tym samym od naporu na nie i całkowicie zmieniają swój fizjologiczny kształt.
   Co to jest haluks?
Właściwie powinno się używać formy paluch koślawy. Haluks to po prostu pierwszy palec stopy z łaciny - hallux. Ale używać będę obu form i spopularyzowanej- haluks i paluch koślawy.
Jest to zniekształcenie pierwszego stawu śródstopno- paliczkowego. Występuje zdecydowanie częściej u kobiet. Przyczynami powstawania haluksów mogą być: obciążenia genetyczne, otyłość, nieodpowiednie obuwie, specyficzne zawody np. baletnica, choroby zwyrodnieniowe stawów lub kilka czynników razem wziętych. Nie ma wyznaczonej granicy wieku, kiedy mogą one powstać. Ryzyko oczywiście wzrasta wraz z wiekiem. Znam dziewczynkę, która już w wieku 10 lat miała haluksy. Duży wpływ na rozpoczęcie tworzenia się palucha koślawego jest u kobiet ciąża. Rozluźnia się aparat więzadłowy stawów, masa ciała wzrasta i zwiększony nacisk na stopy, może ten proces rozpocząć.
   Jak zapobiec tworzeniu się haluksów?
1) Popatrzmy i zapytajmy w rodzinie czy ktoś je ma, będziemy wiedzieć czy jest możliwość dziedziczenia tego schorzenia.
2) Profilaktycznie dbajmy o odpowiednie obuwie. Jeżeli praca wymaga od kobiet butów na obcasach, kupujmy dobre buty, aby w miarę jak jest to możliwe (o ile w butach na obcasach jest to możliwe) stopy były równomiernie obciążone. Z zajęć kinezyterapii pamiętam temat obcasów. Jeżeli już obcasy- to zalecane były z "cofniętym" słupkiem, tak aby mniej więcej wychodził z środka spodniej powierzchni pięty. Najmniej cierpi wtedy na tym również kręgosłup.
   Gdy haluksy niestety już się zrobią, konieczna jest "domowa rehabilitacja" i ciągła dbałość zachowawcza.Zanim o niej napisze, przybliżę trochę anatomię, aby dokładnie zrozumieć problem. Jest taki mięsień- prostownik palucha długi. Jak skierujemy paluch "do góry"- na siebie, zobaczymy jego ścięgno tuż pod skórą (wzdłuż palca), jego dalszy przyczep mieści się na paliczku dalszym, po polsku- na końcu palca. Mięsień ten w trakcie chodzenia napinając się- pracując wpływa na pogłębienie haluksów.
Polecam stosowanie na noc tzw. marcinów.
Aparat korygujący- marcin

Nie jest to z początku komfortowe, ale można się (jak do wszystkiego) przyzwyczaić. Na pewno spowolni to postępowanie wady. Nie polecam szeroko obecnie stosowanych pelot między palcami, chyba że paluch jest już tak bardzo koślawy, że noszenie ich przynosi ulgę w bólu. Zaraz wytłumaczę dlaczego nie jestem ich zwolennikiem, bo na pewno wiele osób by nam nie "wsiadło" za to stwierdzenie.

pelota- separator

Peloty między palcem drugim a paluchem ustawiają pierwszy palec w odwiedzeniu ( odciągają paluch od pozostałych czterech palców). W trakcie chodzenia mięśnie pracują. Gdy jest umieszczona pelota mięśnie muszą wykonać większą pracę, a tym samym wzmacniają się, prowadząc do powiększenia się haluksów. Dlatego polecam stosować na noc "marciny" lub peloty (trzeba do pelot ubrać skarpetki żeby nie wypadły). W nocy nasz organizm odpoczywa i mięśnie są rozluźnione. Marciny będą biernie odciągały paluchy, wpłyną na rozciągnięcie mięśni (prostownika palucha długiego i międzykostnych), a tym samym mogą zatrzymać postęp rozwoju haluksów, lub go spowolnić.
Przy bolesnych paluchach koślawych jest kilka sposobów  wspomagających łagodzenie objawów bólowych. Różnego rodzaju maści przeciwbólowe. Nie polecam konkretnej nazwy, gdyż na 10 pacjentów może pozytywnie działać 10 różnych preparatów. Trzeba próbować znaleźć tą "swoją". Istnieje też metoda jodynowania na noc. Nie wolno stosować jej dłużej niż dwa tygodnie. Na noc nanosimy cienką warstwę jodyny na obolałe miejsce. Często ta metoda daje ulgę na jakiś czas. Konieczne jest jednoczesne zachowanie właściwej pielęgnacji stóp z wykonywaniem profesjonalnego pedicure włącznie.
To były domowe sposoby. Niezastąpiona jest fizykoterapia, np zabiegi z ultradźwięków. Po skonsultowaniu się z lekarzem, zostaniemy skierowani na odpowiednie zabiegi. Trzeba pamiętać, że efekt po skończonej serii zabiegów może pojawić się nawet po dwóch tygodniach.
   Ostatecznym rozwiązaniem problemu jest operacja. Metod jest ponad 200. Byłam w szoku jak się o tym dowiedziałam. Myślę, że metoda jest uzależniona od przyczyn, wieku i stopnia zaawansowania choroby. Ostatnio była u mnie pacjentka świeżo po operacji (w Międzylesiu). Szybko wróciła do swojej sprawności z przed operacji, zniekształcenia zostały usunięte, również młotkowaty drugi palec, jest zachwycona, a ślad po cięciu jest ledwo widoczny. Polecam takie rozwiązanie zawczasu, nim okaże się, że nasz wiek jest przeciwwskazaniem, a dolegliwości uniemożliwią nam chodzenie.
przykładowe zdjęcie wpływu haluksa na palce 
sąsiadujące, na ich paznokcie i młotkowaty kształt
palców 

wtorek, 28 maja 2013

Pielęgnacja Stóp

 



   Pielęgnacja stóp. Brzmi dość zwyczajnie. Lecz od niej może zależeć bardzo dużo.
Stopy najczęściej po prostu myjemy, ubieramy i sprawa załatwiona. Czy to wystarczy? Niektórym szczęściarzom tak. Większości ludzi nie. Od czego zacząć prawidłową pielęgnację stóp?
   Na początek trzeba zadać sobie pytanie. Jakie mamy stopy? Czy są całkowicie "bezproblemowe" i to minimum im wystarczy, czy należy im jakoś dopomóc. Podzielę w taki razie pielęgnację stóp na dwa rodzaje.
   Pierwsze niech będą te "bezproblemowe", bez skazy. Według moich obserwacji będzie to do 5% z Was. Z reguły tak jest, że Ci którzy myślą, że mają super stopy są w błędzie. Warto więc choć jeden raz w życiu pójść do specjalisty i dowiedzieć się jakie mamy stopy. Nie musimy korzystać z całego zabiegu pedicure. Po prostu wystarczy umówić się na "oględziny". Jeżeli potwierdzi się, że naszym stopom nic nie brakuje, możemy sprowadzić pielęgnację do minimum. Lecz należy zachować pewne zasady "profilaktyczne". Po każdym myciu stopy muszą być bardzo dokładnie wytarte, szczególnie w przestrzeniach między palcami. Paznokcie regularnie obcinamy z tendencją- na prosto, warto je również opiłować. Dla osób bojących się, że obetną za krótko polecam używanie pilniczka do paznokci- szklanego lub papierowego. Pilniczek na pewno nie "ciachnie" nam przypadkiem ;) za dużo.
Kremy jeden lubi drugi nie. Jednak co jakiś czas nie zaszkodziłoby czegoś użyć. W lecie polecam preparaty zawierające miętę, działają odświeżająco i dodają lekkości, a na pewno, nawet idealne stopy w upał dają uczucie ciężkości. Zimą jeżeli często marzniemy można stosować rozgrzewające kremy do stóp np. z papryczką. Gama preparatów pielęgnacyjnych jest tak ogromna, że jest w czym wybierać. Należy wystrzegać się jednak smarowania przestrzeni między palcami. Krem może stać się pożywką dla bakterii i źródłem chorób skóry np. grzybicy. Na rynku są kremy, które  w swoim składzie mają leki przeciwgrzybiczne, ich stężenie daje ochronę skórze stóp i paznokciom oraz zabezpiecza przed zakażeniem. Tymi kremami można smarować również między palcami.
   Drugim elementem prawidłowej pielęgnacji stóp jest obuwie i odzież. Noszone skarpetki, rajstopy itp. powinny być wykonane z naturalnych włókien, aby były przewiewne i nie odparzały. Buty natomiast, podając wzorowy przykład, powinny być tak noszone, aby miały dzień przerwy na "wentylację". Jeżeli ktoś ma jakieś ulubione, powinien mieć ich dwie pary i nosić przemiennie jeden dzień jedne, drugi dzień drugie, dając butom "odpocząć". Nie należy również przechowywać butów w szczelnych  plastikowych pudełkach. Same buty powinny być wygodne i najlepiej z naturalnych materiałów, bądź ze skóry, aby tak jak w przypadku ubrań zapobiec nadmiernej potliwości, obtarciom i odparzeniom.
   Przejdźmy teraz do stóp problemowych. Podstawą dbania o takie stopy  jest konkretne ukierunkowanie pielęgnacji. Nie będę tu opisywała każdego przypadku z osobna, bo jest ich bardzo dużo, w kolejnych postach omówię je na pewno. Najważniejsze jest poznać "swój" problem, zależnie od stopnia zaawansowania należałoby regularnie odwiedzać gabinet pedicure'u, a w domu włączyć własną "terapię". Pedicurzysta zaleci odpowiednie preparaty do codziennego stosowania, podpowie co robić aby problem zminimalizować, a w poważnych przypadkach skieruje pacjenta do lekarza specjalisty (np. dermatologa, chirurga). "Wyprowadzenie" pacjenta trwa różnie, czasami wystarczy kilka wizyt, a niekiedy potrzeba kilku miesięcy, często jest też tak, że regularność zabiegów pedicure jest konieczna, utrzymuje ona w stałej sprawności stopy, nie ma poprawy i jej nie będzie, bo np. stan zwyrodnieniowy stawów stóp ciągle się pogarsza, musimy to niestety zaakceptować i dbać o stopy jeszcze gorliwiej, aby służyły nam i nosiły nas jak najdłużej.
   Pielęgnacja stóp jest bardzo szerokim pojęciem. Mam nadzieję, że temat się spodoba i będą pytania. Chętnie na nie odpowiem.

poniedziałek, 27 maja 2013

Podologia, podolog- kto to taki?

   Podologia w Polsce jest jeszcze raczkującą dziedziną. Np. w Niemczech zawód podologa istnieje od 2002 roku. O ustanowienie zawodu walczyli sami pedicurzyści.
   Kto totaki- podolog?
Podolog jest wykwalifikowanym specjalistą w dziedzinie medycyny, zajmujący się diagnozowaniem, leczeniem, profilaktyką i pielęgnacją stóp. Zna się na technikach zaopatrzenia ortopedycznego, doradzi jakie leki,maści zastosować na zmienione chorobowo miejsca, dobierze odpowiednią metodę wykonania zabiegu pedicure, według uznania pokieruje również pacjenta do odpowiedniego lekarza specjalisty.
   W moim gabinecie pierwszą wizytę pacjenta rozpoczynam dokładnymi oględzinami stóp i wywiadem. Pytam czy istnieje powód, dla którego do mnie przyszedł, czy może oczekuje zabiegu "czysto" pielęgnacyjnego. Bez względu na powód, zawsze omawiam stan stóp, instruuje jak o nie dbać, a niepokojące zmiany rozpoczynam "leczyć". Najczęściej wystarczy regularnie przez kilka zabiegów pedicure (co 4-6 tygodni) prowadzić obrany przy pierwszej wizycie kierunek ( czy to usuwania zrogowaceń, modzeli itp, czy formowania nowego kształtu paznokcia tzw. wyprowadzania). Problem z reguły zanika, a na pewno bardzo się minimalizuje. Wymaga to często współpracy pacjenta z pedicurzystą. Forma może być różna: dodatkowe ścieranie zrogowaciałych zmian w domu, stosowanie specjalistycznych maści lub kremów, czy zakrapianie preparatów wspomagających np. płynu zmiękczającego do wrastających paznokci. Ważne jest, bez względu na stan stóp, dobrać odpowiedni krem pielęgnacyjny i aby był on używany!
Zwyczajem jest, że myjemy zęby codziennie i to kilka razy. Czemu więc, o tak ważnych częściach ciała jakimi są stopy- zapominamy. One nas noszą, od nich zależy nasz standard życia. Sprawmy sami, aby były zadbane, ładne i zdrowe i nie bójmy się pójść do specjalisty dowiedzieć się czego nasze stopy potrzebują.

niedziela, 26 maja 2013

Obcinamy paznokcie. Prosto czy "na okrągło"?

   Odwieczny problem. Jak prawidłowo obciąć paznokcie u stóp? Prosto, czy jednak rogi po bokach też przyciąć i zaokrąglić?
   Ze wszystkich stron słyszymy, że paznokcie u stóp należy obcinać na prosto. Według mnie, nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Zależy to od kilku czynników: aktualnego stanu paznokci, wieku i chęci współpracy na linii pacjent- pedicurzysta (rozpoczęty kierunek obcinania należy kontynuować).
   Małym dzieciom, noworodkom nie polecam obcinania na prosto. Dzieci są bardzo aktywne, nie da się opiłować im ostrych brzegów paznokci, które niekiedy są wielkości łebka dużej szpilki. Dlatego polecam obcinanie lekko półokrągło, lecz z pozostawioną "rezerwą". Nie należy obcinać do samego ciała aby 1) uniknąć ryzyka skaleczenia w trakcie obcinania, 2) nie wpłynąć negatywnie na kształt płytki paznokciowej, która jest w ciągłym procesie kształtowania się. Paznokciami obciętymi na prosto dziecko mogłoby się po prostu podrapać. Dotyczy to zarówno stóp jak i dłoni.
   To może obcinać prosto jak paznokcie już się ukształtują?
Tak. To jest odpowiedni moment. Proste obcinanie jest profilaktyką przeciw wrastaniu. Paznokcie zostawione dłuższe po bokach będą miały bardzo małe szanse - jeżeli nie zerowe- do skaleczenia ciała czy wrośnięcia w nie po bokach. Jest to bardzo ważne, aby nie dopuścić do wrastania, gdyż potem bywa trudno ten stan zlikwidować. Pomocne stają się wówczas klamry, ale o tym będzie w poście o klamrach jako ratunek dla wrastających paznokci.
   Z wiekiem paznokcie niestety zmieniają strukturę. U osób starszych często stają się grubsze, co jest spowodowane gorszym ukrwieniem. Deformacje zwyrodnieniowe stawów stóp dodatkowo upośledzają nieprawidłowy wzrost paznokci, które się wypiętrzają w górę. Wielokrotnie spotkałam paznokcie półcentymetrowej grubości (albo i grubsze). Jeżeli taki pacjent, nie obcinał dotychczas prawidłowo paznokci, a pedicurzystę odwiedza sporadycznie, aby mu ulżyć, obcinam "na okrągło" i z wierzchu na własną prośbę pacjenta-"....najkrócej jak się da, aby na długo starczyło..." Niestety wiąże się to z sytuacją finansową starszych ludzi w naszym kraju. Zabiegi takie nie są refundowane, a bez nich wielokrotnie normalnie nie da się funkcjonować.
   Reasumując. Przyłączam się do ogólnej opinii, iż paznokcie należy obcinać na prosto. Biorąc jednak pod uwagę nieświadomość, wolną wolę pacjentów oraz szczególne przypadki czasami odchodzę od tej reguły i obcinam "na okrągło"
Paznokcie po obcięciu, mimo widocznych
białych boków na paznokciu nie są one 
docinane, aby zachować profilaktykę
 przeciw wrastaniu.


Polecam poczytać dodatkowo o innej metodzie walki z wrastającymi paznokciami w poście http://zdrowastopa.blogspot.com/2014/03/wrastajace-paznokcie-cd-i-kostka-arkady.html

Jaką masz stopę? Egipską, grecką, a może kwadratową?

 Dzieci są bardzo spostrzegawcze. Gdy znajdą jakiś powód do radości, na pewno go nie ominą. Najłatwiej jest im śmiać się z innych. Brat ma pierwszy palec długi i wystaje ponad inne palce. Kolega ma drugi palec najdłuższy. Koleżanka ma dwa pierwsze palce równe i ma stopy jak "kaczka". Jak dorastamy, zapominamy o tych drobiazgach. Okazuje się jednak, że stopy można sklasyfikować pod względem wyglądu na 3 rodzaje.

1) Stopa egipska, gdy pierwszy palec jest najdłuższy
2) Stopa grecka, gdy drugi palec jest najdłuższy
3) Stopa kwadratowa, gdy dwa pierwsze palce są równe

  Z mojej osobistej obserwacji wynika, że jeden rodzaj stóp ze zdecydowanie większym prawdopodobieństwem nabędzie pewnych wad, np haluksy, podczas gdy drugi rodzaj stóp w ogóle nie będzie miał wad, bądź tylko lekką ich postać.
  Pozostaje pytanie. Kto jest szczęściarzem ? :)

sobota, 25 maja 2013

Zdrowe Nogi - co to jest, co oznacza, czy ktoś ma je zdrowe?

Nogi każdy ma. Noszą nas tu i tam, ale gdy coś im zaczyna dokuczać, to dopiero wtedy zauważamy, że one istnieją.
Dziś trudno jest znaleźć kogoś "idealnego" pod względem stóp. Składa się na to masa czynników. Środowisko, skłonności genetyczne, higiena, choroby, wiek, nieodpowiednie obuwie itp. Mało kto nie narzeka, jeżeli nawet nie bolą to coś na nich "rośnie", zrogowacenia, odciski...
Aby opisać jakie nogi można nazwać zdrowymi, podam jeden  bardzo przesadzony przykład, który przytaczam większości pacjentów, aby zrozumieli czym i jak ważne są stopy. Załóżmy, że na jedną nogę założymy płaski klapek, a na drugą but na wysokim obcasie. Teraz spróbujmy stanąć prosto nie odrywając żadnej stopy od podłogi. Wygodnie? Miednica po stronie klapka opadnie w dół, kręgosłup w odcinku lędźwiowym będzie starał się to wyrównać i powstanie skrzywienie boczne, ale górne odcinki kręgosłupa też nie pozostaną bez ruchu, dalej będą kompensowały skrzywienie, aby całe ciało zachowało jako taki pion.
Zachowując niewłaściwą dbałość o stopy powodujemy sami sobie schorzenia kolan, bioder, kręgosłupa i innych struktur. Wystarczy, że jest milimetrowa asymetria pomiędzy stopami, noszona nieświadomie latami da nam efekt uboczny w różnych postaciach. O stopy zawsze trzeba dbać bez względu na wiek i płeć. Należy regularnie i dokładnie je oglądać, zachowywać szczególną higienę biorąc pod uwagę pory roku i towarzyszące im temperatury, nosić wygodne obuwie, z niepokojącymi zmianami zgłaszać się do lekarza bądź dobrego pedicurzysty. Nie należy lekceważyć żadnych dolegliwości. Powstałe zmiany- zrogowacenia regularnie usuwać.
Nigdy nic nie bierze się z powietrza. Trzeba dociec skąd się coś zrobiło i dlaczego. Jeżeli problem jest nawracający, spowodowany nieprawidłową budową stopy, należało by wykonać wkładki ortopedyczne "na miarę", w butach nawet nie widać, że one są, a stopy będą skorygowane i prawidłowo ustawione, co nie będzie miało już dalszego negatywnego wpływu na resztę naszego ciała.
Zdrowe nogi to takie nogi, które wszędzie nas zaprowadzą, nie bolą, nie wpływają na funkcje innych stawów, mogą mieć wady ale są skorygowane, ładnie wyglądają i są pachnące :)

Stopy to temat rzeka i .... moja pasja. Na tym blogu chcę zebrać w jednym miejscu moje myśli, obserwacje i podzielić się nimi z potrzebującymi i zaciekawionymi tematem.
Od 2000 r pracuję w zawodzie fizjoterapeuty i wykonuję pedicure medyczny i estetyczny. Mam nadzieję, że ujęte tematy, o których zamierzam pisać będą wyczerpujące i merytorycznie poprawne, choć pewnie znajdą się tacy, którzy będą mieli odmienne zdanie. Swoje "stwierdzenia" opieram wyłącznie na wieloletniej praktyce i uzyskiwanych efektach. Postaram się pisać o wielu problemach,a być może dzięki temu pośrednio przyczynię się, aby Wasze stopy były piękne i zdrowe.