sobota, 1 marca 2014

Wiosna, wiosna, ach to Ty :)

   Wraz z końcem ferii zimowych (na których swoją drogą się bawiłam i blog przez to zaniedbałam, i nie pojawił się żaden nowy temat), jak to u nas lubi zaskakiwać- nadeszła wiosna. Trudno jest jedną datą określić ten czas, bo jak pamiętamy w zeszłym roku o tej porze byliśmy zasypani ;) Piszę specjalnie o "wiosennym czasie", bo to już czas kochani wyskoczyć z zimowych butów. W gabinecie zaczynam zbierać obfite plony problemów stóp wywołanych głównie przegrzaniem. Buty zimowe są za ciężkie i za ciepłe. Może się nam wydawać, że tydzień temu była "zima", ale to tak szybko się zmienia. Zmieńcie i rodzaj butów. Zaręczam, gorsze choroby i następstwa mogą wyniknąć z noszenia zimowych butów wiosną niż przejście na nawet odrobinę "za lekkie". Zyskają nie tylko stopy, ale i nogi, a co za tym idzie- MY :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz