niedziela, 5 stycznia 2014

Zespół niespokojnych nóg

   Jako, że w "Noworocznym" poście życzyłam spokojnych nóg/stóp nasuwa się konieczność opisania, że niespokojne nogi występują. Jest to dolegliwość około 10 % populacji, w której w skutek odczuwanych nieprzyjemnych dolegliwości pacjent porusza nogami bądź samymi stopami co przynosi ulgę. Nieprzyjemne odczucia bywają różne, bóle, pieczenie, mrowienie, mijają całkiem lub częściowo pod wpływem ruchu. Najczęściej dolegliwość ta dopada nas nocą w spoczynku, zaczynamy wtedy machać nogami/stopami/palcami jakbyśmy automatycznie czuli, że przyniesie nam to ulgę i przynosi tyle, że nie trwałą, a na jakiś czas (kilka minut czy godzin). Przyczyna tej "choroby" nie jest znana, więc nazywana jest idiopatyczną- nieznanego pochodzenia, czasami mówi się o dziedziczeniu niespokojnych nóg. Myślę, że ta "niespokojność" może towarzyszyć innym chorobom np z upośledzonym krążeniem kończyn dolnych, cukrzycy, reumatoidalnemu zapaleniu stawów, depresji, dnie moczanowej, z niedoborami mikro/makro elementów, prowadzeniem niehigienicznego trybu życia w szczególności z niedoboru jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Być może (nie miałam osobiście możliwości sprawdzić) dużą ulgę przyniosły by zabiegi np moczenia w wodzie z dodatkiem soli borowinowej itp. Dla "ekologów" polecam nalewkę kasztanową, 10 kasztanów świeżych uciera się na grubych oczkach tarki do warzyw i zalewa spirytusem, można specyfikiem codziennie potrząsać przez pierwszy miesiąc, a potem zaleca się przelać przez sito i nalewka DO UŻYTKU ZEWNĘTRZNEGO ;) gotowa. Działa również przeciw-bólowo na stawy. Na pewno wszelkie metody podziałają po jakimś czasie od rozpoczęcia stosowania, a nie jak lek przeciw bólowi głowy z miejsca.
Co by jednak nie robić i jak wesoło to może dla kogoś brzmieć jest to bardzo uciążliwa dolegliwość i niejednej osobie spędza sen z powiek. Jeżeli ktoś ma dobry sposób na "niespokojność" proszę podpowiadać jak z nią walczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz