poniedziałek, 3 czerwca 2013

Zrogowacenia stóp

   Zrogowacenia stóp tworzą się głównie na podeszwie, przeważnie w okolicach: palców, łuku poprzecznego przodostopia i pięty. Rogowacenie jest gromadzeniem się w nadmiarze spłaszczonych komórek rogowych. Przyczyną tworzenia się tych nieestetycznych, a często wręcz bolących czy piekących zmian jest z reguły ucisk na dany punkt. Ciało regularnie i ciągle uciskane w jednym miejscu będzie próbowało się ochronić, tworząc zgrubienie. Podając przerysowany przykład: elementy kostne wystające, napierając od środka na skórę przebiły by ją, więc skóra tworzy sobie "skorupkę".
   Najważniejszym elementem jest dojść co powoduje/ spowodowało taką reakcję skóry i odpowiednio stopie dopomóc. Będą tu pomocne wkładki ortopedyczne, najlepiej robione na miarę (każdy z nas ma inne stopy mimo, że możemy mieć ten sam rozmiar), podkładki z żelu polimerowego, dobre buty.
   Drugi element to oczywiście odpowiednia pielęgnacja. Jeżeli nie dajemy sobie rady sami, należy pójść do pedicurzysty po pomoc. Prawidłowo zadba o nasze stopy i zaleci konkretne preparaty łagodzące/niwelujące odrastanie zrogowaceń, usunie istniejące i wskaże na co zwracać uwagę, aby problem nie wracał.
   Z preparatów pielęgnacyjnych polecam szczególnie te z dużą zawartością mocznika, działa on złuszczająco, co bardzo wspomaga odzyskiwanie dobrej kondycji skóry. Są dostępne kremy specjalistyczne na zrogowacenia, popękane pięty, odciski itd. Najlepiej kupować je w aptekach. Apteki muszą rygorystycznie przestrzegać temperatur pomieszczeń z trzymanymi lekami, więc nasz krem w 100% będzie aktywny. W sklepach, marketach, drogeriach jeżeli nie ma klimatyzacji, wystarczy zimowa pora, oświetlenie pięknie eksponujące produkty rozgrzewa powietrze i niejednokrotnie nasz przyszły krem mógł być wielokrotnie "przegrzany".
   Do usuwania mechanicznego we własnym zakresie użyjmy tarki, najlepiej o dwóch grubościach. Grubą ścieramy, a gładką wygładzamy. Do odcisków/ nagniotków, czy modzeli można używać płynów złuszczających na bazie kwasu salicylowego, aby zapobiec niewłaściwej aplikacji- żeby tylko miejsce twarde było posmarowane preparatem- wokół twardej zmiany posmarujmy maścią cynkową. Należy nie dopuścić przedostania się preparatu na zdrową skórę, mogłaby utworzyć się rana.
   Pięty są trochę osobnym tematem. Wpływ na nie może mieć zarówno nadwaga jak i niedowaga. Przy nadwadze powodem jest nadmierny nacisk kilogramów, a przy bardzo szczupłych stopach, gdzie nie ma ochronnej warstewki tłuszczowej kość piętowa nabija nam na piętach stwardnienie. Za luźne buty również mogą się do tego przyczyniać. Bardzo pomocne są w  przypadku twardych pięt podkładki żelowe, ja najbardziej polecam te z żelu polimerowego, mięciutkie i wygodne, amortyzują piętę i osłabiają tworzenie się zrogowaceń. Chodzenie boso po domu też ma zły wpływ na pięty. Zaleca się chodzenie boso owszem, ale po nierównej nawierzchni, takiej aby drażniła podeszwę i ją tym samym gimnastykowała, przeciwdziałając tworzeniu się płaskostopia.
   Najczęściej "walkę" ze zrogowaceniami podejmują osoby w średnim, bądź małym stopniu zaawansowania problemu. Osoby z dużymi zmianami często się do tego przyzwyczajają i robią zdecydowanie za mało.
   Jeżeli rogowacenie samo w sobie zaczęło nas "nękać", prawdopodobnie nie zniknie raz na zawsze. Zmuszeni jesteśmy do ciągłej dbałości o stopy. Chcę naświetlić jeszcze jedną sprawę. Jeżeli stopy są ciągle męczone tarkami i ścieraniami różnego typu na siłę, bo chcemy mieć "niemowlęce" stopy, efekt może być odwrotny. Skóra będzie się broniła przed ingerencją i będzie nadmiernie "odrastać".
   Wypośrodkujmy więc nasze wymagania do stóp, czasami stan stawów stóp i inne wady nie pozwolą nam mieć jedwabistej skóry, a zmiany na niej powstałe będą fizjologiczne i potrzebne w pewnym sensie, aby stopy dały sobie radę w codziennym funkcjonowaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz