poniedziałek, 24 czerwca 2013

Kurzajki- skuteczny sposób jak je usunąć

   Kurzajki to potoczna nazwa brodawek. Jest ona wywołana wirusem HPV. Do zakażenia może dojść przez kontakt z chorym bądź przez zetknięcie się z przedmiotami, których chory wcześniej używał. Miejsca publiczne, a szczególnie basen, szpitale, hotele, "publiczne" prysznice są miejscami największego ryzyka do zakażenia. Brodawki mogą występować na całym naszym ciele, opiszę te na stopach.
   Kurzajki na stopach mają specyficzny wygląd. Ponieważ cała masa naszego ciała napiera na nie (te pod podeszwą), nie mają charakterystycznego wyglądu bąbelka, lecz są spłaszczone, przez co najczęściej z początku są brane za odcisk. Na początku brodawka/brodawki są małe, ale mogą urosnąć nawet do 1-2 cm szerokości. Czasami dają dolegliwości bólowe, zależy to od tego czy umiejscowią się blisko zakończeń nerwowych. Przez kilkanaście lat pracy spotkałam kilka przypadków kurzajek na stopach. Metodą prób i błędów razem z pacjentami/klientami znaleźliśmy bardzo skuteczny lek. Jest to preparat Vericaust. Jest to płyn w małej buteleczce, jego skład to kwas monochlorooctowy. Aby prawidłowo go zastosować trzeba bardzo rygorystycznie trzymać się zasad na ulotce, mianowicie BARDZO DOKŁADNIE posmarować skórę wokół brodawki maścią cynkową i dopiero wtedy zaaplikować dosłownie krztynkę leku na kurzajkę. Trzeba poczekać do zaschnięcia, schnie bardzo szybko. Prawidłowa aplikacja jest bardzo ważna, miałam przypadek użycia tego leku bez dokładnego zabezpieczenia maścią i skończyło się na poważnym poparzeniu chemicznym i wizycie u chirurga. Na ulotce jest zalecenie smarowania brodawki raz w tygodniu, lecz najskuteczniej jest przeczekać, aż warstwa leku sama odpadnie (od 2-3 tygodni) i dopiero wtedy kolejny raz nanosić preparat na chore miejsce. Nie należy samemu wycinać ani zrywać tworzącej się twardej warstewki, nawet jak już w połowie "wisi" w powietrzu. Kiedy odpadnie sama, będzie to bardziej skuteczne, odrywając sami rozwarstwimy naskórek, a chodzi nam o to, aby kurzajka "odpadła". Lek Vericaust jest na receptę. Tak czy inaczej należy pójść do lekarza, pokazać swój problem i upewnić się, czy to na pewno jest kurzajka. Jeżeli diagnoza się potwierdzi, a lekarza ładnie ;) poprosimy o znany nam ze skuteczności lek, to on go nam "raczej" przepisze. Życzę powodzenia w usuwaniu tego problemu i jeszcze raz przestrzegam przed lekkomyślnym nanoszeniem preparatu na kurzajkę, ciało wokół musi być zabezpieczone.

Przeczytaj również: Ból stopy po użyciu Vericaust   
i na wesoło: Kurzjkowe zabobony......
i aby nie zrobić sobie krzywdy: Zabezpieczenie "przed Vericaust'em
 

448 komentarzy:

  1. "Lek Vericaust jest na recptę"

    Do wykupienia leku nie jest potrzebna recepta. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie to zależy od apteki. W naszej recepta obowiązkowa ;) A swoją drogą ciekawe czemu niektórym aptekom zezwala się na sprzedaż bez recepty, a innym nie i tu mam na myśli wiele innych leków....

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,
    jestem pierwszy raz na Pani blogu i bardzo mi się podoba! Dziękuję za informacje. NIestety mam problem z kurzajkami, od 3 lat, który zaniedbałam. Obecnie jestem w ciąży. Przeczytałam ulotkę leku Vericaust-dla kobiet w ciąży nie jest polecany. Czy Pani zdaniem powinnam poczekać z leczeniem, czy zastosować metodę wymrażania?

    Proszę o informacje, gdzie znajduje się Pani gabinet.Ja jestem z Koszalina.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli jest Pani w ciąży to nie polecam żadnych specyfików chemicznych. Proszę zrobić sobie kawałki cytryny zalanych octem po trzech dniach nadają się do aplikacji. przykładamy spodnią stroną skorki tj. z białą skórką do brodawki i zabezpieczamy mocno plasterkiem. Powodzenia 100% sposób na pozbycie się tego wirusa. No i tani i bezpieczny.

      Usuń
  4. Polecałabym raczej poczekać do rozwiązania, chyba że skonsultować z lekarzem prowadzącym czy zezwala na użycie Vericaust'u. To lek baaardzo "intensywny" ;), więc trzeba podjąć wszelkie środki ostrożności. Osobiście przeczekałabym. Miałam taki sam problem, tylko zdecydowanie dłużej niż Pani :), niczym nie dało się tego zwalczyć, (chirurga omijałam szerokim łukiem haha), dopiero moja pacjentka poleciła mi ten lek/płyn. Dodam, że po ciąży pogorszyło się, ale jednak Vericaust okazał się niezawodny. Tylko tak jak opisywałam w poście, stosowanie wg zaleceń nie dawało efektu/bardzo mały, za to jak zaczęłam używać płyn jak opisałam to efekty były zdumiewające :)))). Nigdy nie spotkałam pacjenta, który by wymrażał, więc nie mogę nic powiedzieć. Za to "miałam" Panią po wymrażaniu krio i były niestety brzydkie blizny. Może to był jakiś wyjątek, nie wiem, ja tą drogą bałam się pójść.

    Jestem z Warszawy.........
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem po wymrażaniu. W sumie 4 lub 5 zabiegów. Bez efektów.

      Usuń
  5. Bardzo dziękuję za odpowiedź, będę śledzić Pani blog, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam ja w ciągu 3lat wycinałam dwukrotnie kurzajki na stopie i odrosly stosowałam różne płyny i ten też niestety nie działa na moje , teraz jestem w trakcie stosowania tego preparatu sholl do zamrazania ale to już 2 aplikacja bo pierwsza nie zadziała. Moze pani coś poleci innego.magda

    OdpowiedzUsuń
  7. A jak długo był stosowany ten Vericaust? i w jaki sposób? I jakiej wielkości są kurzajki i w jakiej liczbie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Smarowalma po odpadnieciu blonki skórki czy jak to tam zwał mniejwiecej co 3tyg prze okres 4mcy kuzajki są dwie jedną na tzw plaskostopiu a druga koło palca srodkowego na zgieciu mają wielkość ok 4 mm i teraz znalazlam nowa na małym paluchu.magda

    OdpowiedzUsuń
  9. Hm.... coś trzeba wymyślić, ja walczyłam ze swoimi 3 szt ok 7-8 miesięcy tym Vericaust'em, wcześniej stosowałam, duofilm, brodacid, jaskółcze ziele itd i kompletnie nie było efektu, ostatnia zwycięska walka wyszła mi przypadkiem, stąd dziele się doświadczeniem. Najpierw stosowałam jak w ulotce, 15x dłużej niż zalecali, a potem machnęłam ręką, i po ok właśnie 3 tyg zobaczyłam jak to odpada i po tygodniu przerwy posmarowałam kolejny raz i wtedy trzema czy czterema aplikacjami po prostu zniknęło...... odczekiwałam zawsze 2-5 dni po "odpadnięciu" z nałożeniem świeżego.
    Może spróbować domowego wymrażania oferowanego w aptekach, albo skonsultować z dermatologiem? Jak coś przyjdzie mi do głowy ciekawego to napiszę jeszcze :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie jestem w trakcie wymrazania sholl preparatem już druga aplikacja zobaczymy obadamy co będzie. :-) magda

    OdpowiedzUsuń
  11. A jakie "wrażenia" ? Boli, piecze, swędzi.....?

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam

    Świetny artykuł.
    Moja 15-letnia córka walczy z kurzajkami na stopie-podeszwie już od dwóch lat pod okiem lekarza,ma co 2-3 tyg.wymrażane kurzajki (3 malutkie,1 jest dość duża,wygląda jak odcisk taki gruby,porośnięta jest taką grubą warstwą skóry a ostatnia nie wiem ale chyba wczoraj odpadła,ponieważ wygląda jak ranka z w głębieniem),u córki zaczęło się od jednej kurzajki a na dzień dzisiejszy ma już ich 5 a co będzie dalej? Córka wstydzi się latem chodzić w klapkach choć ich nie widać ale sama myśl powoduje to,że dziewczyna zakłada zakryte buty a ja też już mam dość,ponieważ dwa lata a tu zamiast jakaś poprawa one się roznoszą,lekarz zamiast zmienić leczenie na jakieś inne wiecznie robi to samo i nic.Po wymrażaniu gdy lekarz dosyć długo daną kurzajkę wymraża robią się bąble z wodą,generalnie to nie boli choć ostatnio po długim wymrażaniu córka narzekała na ból i dyskomfort podczas chodzenia ale tylko dla tego,że bolały ją te bąble,natomiast gdy wymrażana kurzajka jest sekundę nie boli ją wtedy w ogóle nic.
    Mam kilka pytań:

    -czy tak długie wymrażanie nie przyniesie jakiś skutków ubocznych?

    -mieszkamy w Irlandii i niestety nie mam dobrego zdania o tutejszych lekarzach z własnego doświadczenia i czy jest prawdą jak stwierdził lekarz,że póki widać na górze kurzajki czarną kropkę to znak,że w kurzajce jest nadal korzeń,gdy kropka ta zniknie to znaczy,że korzeń odpadł?

    - czy córka powinna jakoś zabezpieczać stopę plastrem,czy też skarpetką np.zakładając buty,czy podczas snu również powinna zakładać skarpetkę aby nie poroznosić tego na łóżko aby później nie zrobiły się kurzajki na całe ciało? czy w ogóle podczas chodzenia w ciągu dnia również jakoś zabezpieczać te kurzajki aby nie dostał się tam jakiś brud?czy jednak lepiej aby powietrze swobodnie dochodzio do nich?

    -czy preparat Vericaust mogę zastosować u 15-latki (Vericaust to nazwa międzynarodowa więc mam nadzieję,że w Irlandii również otrzymam ten preparat)

    Pozdrawiam serdecznie
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobry wieczór :)
    w skrócie:
    -nie znam osób po wielokrotnym wymrażaniu, był to zazwyczaj jeden zabieg i koniec..... zdecydowanie zmieniłabym lekarza :(
    -w niektórych kurzajkach faktycznie widać czarną kropkę, ale są i "bezkropkowe", co możliwe że nie oznacza że jej nie ma, może jest jakoś schowana głębiej albo pod warstewkami gromadzącej się"skórki", ktoś kto miał z tym do czynienia będzie wiedział co mam na myśli... w moich osobistych ;) kropek nie było
    -nie da się zabezpieczyć, jeżeli ma dojść do samo-zarażenia to dojdzie tak czy inaczej, trzeba próbować je jednak jakoś zwalczyć, nie wolno w nich dłubać niczym/ żadnym narzędziem/paznokciem itd. Trzeba czekać aż odpadną skutkiem odpowiedniego leczenia
    -myślę, że spokojnie u 15-latki można Vericaust zastosować (proszę pamiętać o składzie- kw monochlorooctowy, może lek będzie pod inną nazwą, ważny ten sam skład- i proszę nie zapomnieć o nadgorliwm zabezpieczeniu skóry wokół kurzajki)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobry wieczór
    Dziękuję ślicznie za wyczerpującą odpowiedź.

    W takim układzie chyba na razie zaprzestaniemy chodzić do obecnego lekarza i postaram się załatwić ten płyn i będziemy walczyły,mam nadzieję,że w końcu uda się je wyleczyć,bo już naprawdę jeśli ten preparat nie pomoże to nie wiem co robić dalej,szkoda tylko tego dziecka :(

    Pozdrawiam
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  15. mam jeszcze jedno pytanie czy do zabezpieczenia skóry wokół kurzajki musi być taka zwyczajna maść cynkowa (czy maść ta ma jakieś specjalne działanie zabezpieczające ? z tego co mi wiadomo maść jest wysuszająca) czy może być tez np.wazelina,oczywiście nie znam się na tym więc dlatego pytam.

    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  16. Zalecana jest maść cynkowa, ale wg mnie lepsza/nejlepsza jest maść/krem penaten w metalowym okrągłym pudeleczku (przeciw odparzeniom do pup niemowlecych). Wazelina zdecydowanie za luźna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzień Dobry

    Jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedź :)

    Pozdrawiam
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nadzieję, że coś się uda zdziałać :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam,
    Mam takie pytanie odnoście Vericaustu - mam brodawkę na placu ręki i dermatolog przepisał mi dzisiaj właśnie ten lek. Mam napisane tak: sobota wieczorem - pastę cynkowa nanieść na otoczenie brodawki, następnie lek nanieść na brodawkę i po 30 min zatrzeć. I teraz nie wiem co mam zetrzeć??tę maść cynkową czy umyć tę warstwę leku? Co po tych 30 min.?? I czy mogę normalnie myć rękę?Po prostu nie zrozumiałam o co chodzi. Potem mam napisane, że w środę wieczorem wymoczyć dłoń w mydlinach i spróbować wyciągnąć pęsetą brodawkę. Jeśli nie wyjdzie, to dalej stosować raz na tydzień w sobotę wieczorem. Bardzo proszę o pomoc, boję się tego wszystkiego:/ może lepiej od razu iść na wymrażanie??Aa i widzę czarną kropkę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zetrzeć maść cynkową, lek wyschnie bardzo szybko, to konsystencja jakby wody, nakładać proszę malutko, zadziała, może nawet bolec czy szczypac. Ostatnio miałam ,,kontakt,, z maścią cynkową i jest ona rzadsza od kremu penaten przeciw odparzeniom dla dzieci, i uważam ze penaten jest lepszy ochronie. Jedyne co to uwazala bym z tą penceta, poczekalabym aż odpadnie samo. Nie kwestionuje tu decyzji lekarza, ale ich uczą postępowania i leczenia i puli sami na coś nie zachoruja i nie przetestuja leku na sobie to zalecają pacjentom wg jakiś papierowych wytycznych ;)
    Pozdrawiam i trzymaj kciuki za kuracje :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję bardzo za odpowiedź:)) A mam jeszcze jedno pytanie - czy mogłabym od razu iść na zamrożenie tego czy muszę wcześniej próbować z tym płynem? Boję się robić to sama:( I czy wymrażanie jest na NFZ czy prywatnie i ile kosztuje? Dziękuję serdecznie za odpowiedź.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oczywiście można iść na krioterapię, raczej robią to prywatnie, powiem inaczej, nie spotkałam takiego zabiegu państwowo :(, kosztów niestety nie znam, doliczyć trzeba pewnie koszty dodatkowych kontrolnych wizyt jak się sprawa przedstawia po wymrażaniu. Proszę przeczytać post o bólu stopy po użyciu vericaust, link zamieściłam przed chwilą pod postem o kurzajkach, może coś wyjaśni. Ja bym zaryzykowała i spróbowała. Jeżeli jesteś z W-wy jutro będę w gabinecie i mogę lek nałożyć :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Niestety nie jestem z Warszawy, chociaż często tam bywam, bo uwielbiam Warszawę.:))
    Ok, to spróbuję w takim razie zrobić to w domu. Boję się, że rozleję to poza brodawkę i będzie kłopot, no ale może się uda. Jak będę miała dalej ten problem i będę w Warszawie to zgłoszę się do Pani.:) Gdzie Pani pracuje? W jakiejś przychodni?

    OdpowiedzUsuń
  24. w razie potrzeby proszę się kontaktować przez mail: zosienka321@gmail.com
    wszystko będzie ok :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam ponownie

    Mam pytanie,
    walczymy od dwóch miesięcy u córki z pięcioma kurzajkami na stopie-podeszwie (niestety 4 urosły i to bardzo, są duże, piąta jest malutka dopiero co wychodzi), smaruję córce kurzajki preparatem Vericaust , który Pani poleca, wcześniej przez dwa lata córka miała wymrażane kurzajki i niestety nic wymrażanie nie zadziałało,

    wracając do preparatu Vericaust, od dwóch miesięcy smaruje kurzajki i robiły się odciski odpadały i za dwa, trzy dni znów smarowanie, natomiast teraz w niedzielę posmarowałam córce kurzajki i po dwóch dniach...masakra, z pięciu kurzajek porobiły się ogromne odciski, są potwornie bolesne, to wszystko podeszło i dziś niektóre z nich popękały i wycieka z nich taka żółtawa woda i bardzo leciutko jakby zabarwiona krwią...jestem przerażona , nie wiem co robić, wcześniej po smarowaniu robił się pęcherz ale nie aż tak duży a teraz są ogromne aż powychodziły za obręb kurzajki, nie wiem co zastosować, czym posmarować, jak złagodzić ból...martwię się, że zrobiłam córce krzywdę, może za dużo tym razem dałam preparatu, nie wiem nie mam pojęcia, mieszkam w Irlandii i jak pomyślę, że mam tu isć z córka do lekarza to aż płakać mi się chce, ponieważ zamiast kurzajek zaczną jej może ucho leczyć...tacy tu są szamani ...

    Bardzo proszę o jakąś poradę, co zrobić, czym posmarować, przemyć te pęcherze, bo już nie mam pomysłu i martwię się, czy aby pod tymi pęcherzami coś nie zaczyna sie dziać skoro po pęknięciu nie idzie czysta woda jak przy zwykłych pęcherzach tylko żółta woda o leciutkim czerwonawym zabarwieniu...

    Z góry bardzo dziękuję za jakąkolwiek poradę
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  26. Proszę Pani, prawdopodobnie kurzajki już tak mocno się spłyciły, że faktycznie mogło dojść do "przedawkowania" jeżeli widzi Pani większy obszar kurzajki niż smarowany. Sama Pani wie jaki ten preparat jest niewidoczny przy aplikacji stąd tak bardzo naciskam na dokładność obsmarowywania/zabezpieczania ciała wokół. Jeżeli jest wysięk, zrobiłabym okłady z 2% sody tak z pięć minut 3x dziennie, soda ma działanie "wyciągające" jeżeli tam coś się zbiera niepożądanego, zadziała też lekko przeciw-bólowo. Nie wiem jakie są możliwości apteczne tam na miejscu, tu raczej na receptę można dostać betadinę maść, działa bakteriobójczo . Lek ten stosuje się do miejscowego leczenia oparzeń, ran, otarć, owrzodzeń troficznych, zakażeń skóry. Przez naszych chirurgów polecany jest również przy wrastających paznokciach, to to co mogę na prędce wymyślić, niewiarygodna jest ta opieka lekarska..... a u nas ludzie narzekają....... jeżeli ból będzie bardzo silny proszę podać paracetamol, jeżeli będzie się utrzymywał dłużej niż dwa dni, niestety trzeba będzie znaleźć kogoś kto to obejrzy fachowym okiem :( Ja trzymam kciuki, żeby to była ostatnia faza i żeby cholerstwo odpadło, tak jak Pani widziała jak "te przysuszki" odpadały i żeby był święty spokój.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Ślicznie dziękuję za poradę i natychmiast biorę się za robienie okładów z sody, mam nadzieję, że to pomoże ... nie ukrywam, że aż mam wyrzuty sumienia, że być może coś tym razem zrobiłam źle a teraz dziecko cierpi, ale zobaczymy, może wszystko zakończy się dobrze
    Jeszcze raz serdecznie dziękuję i pozdrawiam

    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  28. Pani Sylwio! Jak się sprawy mają? Nie mam kontaktu, żeby bezpośrednio, a nieco martwię się...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam
    Zrobiłam tak jak Pani mi doradziła okłady, na drugi dzień ból odszedł, wielka ulga dla mnie matki, która zrobiła ''krzywdę'' dziecku :) a przede wszystkim ulga dla córki, kiedy pęcherze popękały zrobiły się strupy a na około niestety skóra była aż czarna, musiało się tam wszystko popalić...dopiero po dwóch tygodniach zaczęło to wszystko odpadać, skóra w okół jest nadal ciemna ale zaczyna podchodzić do góry i jest wysuszona więc myślę, że lada moment również wszystko odpadnie.Na razie jeszcze nie widać czy w momencie kiedy kurzajki odpadły to z korzeniem czy jeszcze coś tam zostało ale obserwujemy ...ufff dobrze, że to się tak skończyło bo naprawdę bałam się, że zrobiłam dziecku krzywdę. Bardzo Pani dziękuję za poradę bo naprawdę nie wiedziałam co mam robić ...a tu proszę taki prosty sposób a jaka ulga :) Jeszcze raz dziękuję :) Mam nadzieję, że w końcu to wszystko zagoi się i będzie spokój.

    Pozdrawiam
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  30. przepraszam, że tak długo nie pisałam, wiem, że ''jak trwoga to do Boga'' a później cisza...cóż człowiek zabiegany całymi dniami a wieczorem to tylko myśli o tym aby położyć się spać, ale zawsze będę Pani wdzięczna za ten super artykuł, który wielu ludziom może pomóc z kurzajkami i za to, że jak miałam problem Pani natychmiast odpisała mi w jaki sposób mogę pomóc córce :)
    Dziękuję

    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  31. Dziękuję za odp, Pani Sylwio, uf..... Z tego co Pani pisze to było lekkie poparzenie chemiczne, widziałam duże tym preparatem dlatego pozwalam tak sobie to określić. Mam nadzieję, że Wasze problemy "kurzajkowe" się zakończą:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Dzień dobry,

    Uprzejmie proszę o poradę... Z kurzajką przy paznokciu walczę bezskutecznie od ponad roku. Ostatnim preparatem wspierającym walkę jest (po konsultacji z dermatologiem) preparat Vericaust. Z uwagi na fakt, że z natury jestem dosyć niecierpliwy i po zastosowaniu preparatu po kilku dniach nie widziałem żadnych efektów (prócz powstania twardej skorupy) postanowiłem trochę przyśpieszyć rezultat. Skorupa dała się podnieść i zerwać ja od razu nałożyłem (cóż, głupota nie boli - potrójną dawkę na to co ukazało się pod skorupą) . na efekt nie trzeba było długo czekać - piekelny ból pojawił się już po godzinie. Noc praktycznie nieprzespana, w pracy myślałem, że odejdę od zmysłów (z powodu wspomnianego bólu) Palec (kciuk) jest naprężony i spuchnięty, ból ukajam lekami przeciwbólowymi. Przeczytałem na kilku stronach, że ból mija po kilku dniach - i taka mam nadzieję będzie w moim przypadku, proszę jedynie o poradę w jaki sposób mogę zminimalizować ból, który jest niesamowicie uciążliwy we dnie i w nocy. PS. czy po ustąpieniu bólu radzi Pani odstawić go na dobre czy spróbować ponownie po przerwie? Z góry dziękuję za poradę. Sebastian

    OdpowiedzUsuń
  33. Pytając o odstawienie miałem oczywiście na myśli Vericaust, a nie ból ;)) s

    OdpowiedzUsuń
  34. No to sobie Pan zrobił...... Będzie ostro, możliwe że nie obejdzie się bez chirurga bo pewnie wyjdzie bąbel. Jedyne co miejscowo mogę poradzić to to co Pani Sylwii radziłam, okłady z 2% sody u Pana z 5x dziennie po 5-10 minut, złagodzą ból, proszę nie przedawkować leków p-bólowych, jak nie będzie ulgi do prędko do lekarza, najwyżej na ostry dyżur, bo skierowania tak szybko się nie da skombinować. Proszę przeczytać komentarz wyżej, wszystko o co Pan może zapytać jest tam ujęte wraz ze smarowaniem miejsca betadiną. Pewnie kurzajka odpadnie, bo nie przeżyje raczej tego, jeżeli nie to proszę tu w komentarzach dać znać że miejsce spalone jest uleczone i będziemy kombinować co robić dalej
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Dodam jeszcze, że ból o którym Pan pisze/przeczytał Pan w ulotce to jest zupełnie inny niż ten co Pan ma obecnie, a powstanie skorupy było wspaniałym efektem i nie należało nic a nic z tym robić tylko czekać aż samo odpadnie, bez podważania itd inaczej skuteczność/efektywność maleje, bo dochodzi do rozwarstwienia zamiast jakby wyłuskania w całości i odpadnięcia

    OdpowiedzUsuń
  36. Dziękuję za poradę - jestem już po pierwszym okładzie. Na razie żaden bąbel się nie pojawił, kciuk jest jedynie lekko spuchnięty i wrażliwy na dotyk...Z pozytywów muszę stwierdzić, że ból w porównaniu z dniem wczorajszym jest mniejszy. Zobaczymy jak minie noc. Z tabletkami nie przesadzam Raz jeszcze dziękuję za pomoc.s

    OdpowiedzUsuń
  37. Najnowszy raport:) Noc w końcu spokojna, ból praktycznie ustąpił (co za ulga!) ,nie brałem żadnych tabletek przeciwbólowych. Jedyna pozostająca niedogodność to opuchlizna i napięcie kciuka ze wspomnianą wrażliwością na dotyk. Czy okłady z sodą powinny złagodzić obrzęk? Mam nadzieję, że ból już nie nawróci, a kurzajka (również przez moją głupotę) wypaliła się do cna. Mam nadzieję, że oprócz kurzajki nie wypaliłem sobie niczego innego. s

    OdpowiedzUsuń
  38. To super, okłady tak, będą działały nadal kojąco i p-obrzękowo, ale może już 3x dziennie, za częste bez potrzeby mogą zaszkodzić. To zaciskam kciuki za powodzenie "operacji" :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Witam
    Cieszę się, że znalazłem ten blog, a dokładnie ten wpis.
    Oczywiście mam problem z kurzajkami. Nie pamiętam dokładnie od kiedy, myślę, że około roku. Początkowo myślałem, że to odciski, kosmetyczka wyprowadziła mnie z błędu. Próbowałem na początku płynu Brodacid (przez około 3 miesiące). Nie przyniósł praktycznie żadnych efektów. Pod koniec stycznia tego roku skorzystałem z poradni dermatologicznej (muszę się pochwalić - żadnych kolejek), zamrażanie "od ręki". Pierwszy zabieg bez efektów. Po miesiącu powtórka - co tydzień, w sumie 4. Niestety w dalszym ciągu bez rezultatów. I jestem w kropce, nie wiem co dalej robić. Oparzenia po zamrażaniu jeszcze bolesne i nie do końca zagojone a kurzajki w liczbie 3 mają się świetnie. Jedna, dość duża zlokalizowana mniej więcej na środku śródstopia jest szczególnie duża i bolesna. Dodam, że prowadzę aktywny tryb życia, właściwie prowadziłem, teraz już tylko biegam. Zrezygnowałem z basenu i sauny, boję się wyjść na plażówkę. Bardzo proszę o poradę.
    Mam też pytanie dotyczące obuwia i skarpet. Czy wirus brodawczaka może się w nich zachować? Czy należałoby wyrzucić wszystkie skarpety i buty?

    OdpowiedzUsuń
  40. Cóż, może poradzę tak, po 1) proszę przeczytać wszystkie komentarze pod tym postem o kurzajkach, da to wiele do myślenia i mam nadzieje, że ustrzeże przed błędami. 2) Ja jestem ciągle za Vericaustem, może proszę zacząć kurację na jednej kurzajce, będzie spokojniej, a jeżeli zdarzy się przypadkowe "nadużycie" preparatu to będzie w jednym małym punkcie, a nie na połowie stopy. Czyli trzeba kupić Vericaust i penaten, krem z cynkiem do dziecięcych pup, ostatnio myślałam o kremie Bambino, on też ma odpowiednią konsystencję (kremy te są w metalowych puszeczkach). I oczywiście po posmarowaniu czekamy aż SAMO ODPADNIE!!!
    Raczej obuwie i skarpety ok, skarpety pierzemy przecież. Ja miałam problem przez 10 lat i mam jakieś tam buty i z "tamtych czasów" i nic się nie dzieje
    Pozdrawiam i życzę udanej kuracji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedzi. Na pewno kupię, muszę tylko poczekać jeszcze z tydzień aż wygoją się oparzenia. Pozdrawiam

      Usuń
  41. Dzień dobry,
    Ponownie zgłasza się Sebastian od kciuka (zgłoszenie z 7 maja). Po kuracji wstrząsowej opuchlizna w końcu zeszła. Kurzajka zamieniła się (kolorystycznie) w węgiel i już w połowie odpadła (wcześniej przez drobną szczelinę wysączyła się ropa). Pod spodem piękna skóra:) Mam następujące pytanie - czy tę skórę jeszcze trzeba dodatkowo 'wypalić' u dermatologa? Termin wizyty mam za 2 tygodnie i nie wiem, czy nie spróbować wpisać się może szybciej... (?) Rozumiem, że Vericaust można odstawić (?). Jeszcze raz dziękuję za pomoc. s

    OdpowiedzUsuń
  42. Raczej to już będzie KONIEC :) Wizytę jeżeli łatwo przełożyć, to może przesunąć z tydzień albo dwa żeby to odpadło na dobre i po prostu skontrolować, raczej wszystko będzie już ok i oczywiście samej skóry bez kurzajki nie będzie trzeba wymrażać itd.
    Kuracja "wstrząsowa" podziałała hehe, ale nikomu takowej nie proponuję ani nie życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Niestety, to nie koniec.... skorupa na nowo odrasta... W poniedziałek wizyta u dermatologa...s

    OdpowiedzUsuń
  44. to czekamy na wizytę :| , zobaczymy co powie dok. Może to jeszcze nie koniec reakcji po leku? Może zaleci zastosować jeszcze raz (oczywiście racjonalniej nieco ;) )

    OdpowiedzUsuń
  45. Witam

    Dziś z dobrymi wiadomościami :) Po ''spaleniu'' stopy córce :) w końcu cała spalona skóra odpadła, kurzajki zagoiły się, nawet największa, która wyglądała jak duży płaski odcisk też już prawie zagojona. Po dwóch latach ciągłego wymrażania przez lekarza gdzie nic to nie pomagało w końcu po zakupie płynu ''zdarzył sie cud'', wszystko pięknie wygląda, bez tych czarnych kropek, jeszcze tylko będę obserwowała tą największą kurzajkę, być może czegoś jeszcze się dopatrzę i wtedy raz jeszcze zastosuję na nią płyn, generalnie Ja a przede wszystkim córka jesteśmy zadowolone i to bardzo, po czterech miesiącach stosowania płynu widać koniec leczenia, miejmy nadzieję, ze nigdy więcej coś takiego się nie powtórzy.
    Jeszcze raz chciałabym Pani bardzo podziękować za wszystkie informacje, porady i pomoc kiedy byłam przerażona. DZIĘKUJĘ :)

    Pozdrawiam serdecznie
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo się cieszę, moje "pisanie" nabrało dla mnie tym samym drugiego wydźwięku i znaczenia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  47. Witam, z tej strony znów Sylwia, chciałabym zapytać Panią o taką rzecz, na mojej stopie na małym palcu zrobił mi się odcisk, jest dość duży i bolesny, ten odcisk mam już kilka dobrych lat, jak Pani myśli czy mogłabym go ''zlikwidować'' właśnie tym płynem VERICAUST, czy aby nie kombinuję za bardzo, myśląc, że płyn mi pomoże?, natomiast jeśli chodzi o córkę to super, noga wyleczona i teraz chodząc na basen nie muszę wiecznie powtarzać aby córka zakładała buty do wody, miała nauczkę, co prawda nie miłą ale za to skuteczną, teraz sama pamięta aby na nogach mieć obuwie ochronne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  48. A dzień dobry :) , właśnie wczoraj była u mnie klientka, u któej zastosowałam ten specyfik na odcisk na palcu dłoni, ostatnio była u mnie ze 3-4 mc temu i powiedziała, że po dwóch dniach odpadło i po dziś się nie pokazało, a co tydzień go wycinała i nic nie pomagało. Szkoda, że tak wielkiego efektu nie przewidziałam i nie zrobiłam zdjęcia przed i po...... Wracając do Pani tematu, odcisk na piątym palcu stopy głównie wynika ze zwyrodnienia stawu międzypaliczkowego bliższego lub dalszego, tworzy się coś na "wzór" ostrogi, maleńkiej, która to piłuje ciało/skórę od środka i narabia odcisk lub modzel na powierzchni skóry, skóra w ten sposób broni się przed przebiciem ze str kości. Czasami taki odcisk/modzel są fizjologicznie potrzebne, bez nich miejsce było by bardzo bolesne lub zagrożone ze str wystającej kosteczki/zmiany. Nie widziałam Pani "problemu" więc nie mogę nic dokładniejszego powiedzieć, jedyne na co bym się zdecydowała to może spróbowanie stopniowego wypalania, proszę posmarować maścią ochronną 3/4 zmiany i okolice (całe zdrowe ciało wokół) i 1/4 posmarować Vericaust'em, może stopniowo przejdzie Pani wypalanie łagodniej i nie będzie "wpadki" jak u córki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  49. Witam.

    Dziękuję za informacje.
    Posmarowałam 1/4 część odcisku i zobaczymy co będzie za kilka dni, jak ewentualnie jakaś część odpadnie to powinnam posmarować kolejną część odcisku? czy dobrze zrozumiałam :) i tak stopniowo to smarować aż wszystko się wyleczy?
    Pozdrawiam
    Sylwia

    P.S Jeszcze trochę a będę ''specem'' od likwidowania kurzajek i odcisków :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Dokładnie tak bym sobie to robiła, chyba będzie bezpieczniej. Czekam w takim razie na "efekty" :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Doczytałam p.s. :) , z pewnością :)))))

    OdpowiedzUsuń
  52. szanowna Pani
    bardzo proszę o rade bo się przestraszyłam

    moja 10 letnia córka złapała na basenie brodawkę i poszyłyśmy z nią do dermatologa
    bolała na dotyk, pani dermatolog powiedziała że jest stan zapalany i należy go najpierw wyleczyć
    zaleciła codziennie moczenie w mydlinach i ścieranie pumeksem
    smarowanie w jeden dzień pastą cynkową wymieszaną z odrobiną tribiotyku a na drugi dzień vericaust i tak na przemian aż wyleczymy stan zapalny
    brodawka prawie po 1,5 tygodnia zbielała i prawie przestała boleć na dotyk
    przed wczoraj podczas ściarania chyba gdzieś delikatnie starłam skórkę i poleciała odrobina krwi
    przemyłyłam wodą utleniona i posmarowałam pasta z antybiotykiem
    wczoraj znów ścierałam i pojawiła się krew
    i wydaje mi sie że nie potrzebnie posmarowałam vericaust bo miejsce delikatnie zapuchło i zaczęło boleć
    mam wyrzut sumienia bo starałam sie żeby nic nie zrobić
    a tak dobrze szło i nie było poparzeń
    teraz smarujemy tylko tribiotykiem i pastą cynkową żeby przestało boleć
    ale czy to przejdzie bo córkę boli bardziej
    dermatolog powiedział że tribiotyk w takiej ilości na stope nie jest szkodliwy i można go stosować dla dziecka
    co Pani radzi bo sie przestraszyłam ?
    prosze o rade



    OdpowiedzUsuń
  53. Proszę Pani!
    Pierwsze słyszę o takim zastosowaniu Vericaustu, nie neguję decyzji lekarza, żeby nie było nieporozumienia. Pumeksu w ogóle nie polecam, WYRZUCIĆ, jest źródłem bakterii, nie ma możliwości jego umycia, brud i inne drobinki wchodzą w niego, w wilgoci namnażają się bakterie i samemu można sobie wyhodować dosłownie wszystko. Pumeks zamienić na tarkę, najlepsza dla dziecka najdelikatniejsza z możliwych, spotkałam kiedyś taką w firmie Oriflame, łatwo umyć szczotką i spryskać czymś do dezynfekcji. Jak rozumiem stosowała Pani tę kurację naprzemiennie codziennie albo smarowanie albo ścieranie, nie wiem jakim cudem wcześniej nie doszło do poparzeń, to strasznie żrący preparat. Ja bym przez 2-3 dni zrobiła okłady z 2% sody 3-5x dziennie przez około 5-10 minut, następnie zrobiłabym przerwę do zagojenia brodawki, i gdy nie będzie krwawiąca, spuchnięta ani nic z tych spraw posmarować Vericaust'em wcześniej zabezpieczając maścią cynkową okolicę brodawki i nic nie robić z nią do momentu aż tworzący się z czasem "strupek suchej skóry" nie odpadnie. Powinien odpaść sam, bez pomocy, bez podważania itd, różnie u jednych odpada po dwóch dniach u innych po dwóch tygodniach. Ma to się stać samo. Jak odpadnie- będzie wielkie prawdopodobieństwo, że odpadnie całe z brodawką, gdyby jeszcze jakiś jej element został, odczekać około 3-5 dni i posmarować Vericaust'em drugi raz. Proszę poczytać komentarze pod tym postem o kurzajkach, dowie się Pani sporo o działaniu i stosowaniu tego preparatu nie tylko z mojego punktu widzenia.
    W razie pytań służę pomocą. Pozdrawiam.
    p.s. Można 2x dziennie posmarować tym tribiotic'iem chore miejsce, przyspieszy gojenie, ale proszę go nie używać dłużej niż tydzień. Raczej zamieniła bym na betadine, bezpieczniejsza tym bardziej dla dziecka......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam Panią

      dziękuję za informację. jakiś czas upłynął od mojego ostatniego wpisu.
      do tej pory stosowałam u córki tylko dwa razy vericaust ponieważ to jest faktycznie żrący środek mimo bardzo solidnego zabezpieczenia pastą cynkową.
      jak pisałam udało się wyleczyć stan zapalny tribiotykiem, po pierwszym moim wpisie tutaj i po tym jak córka faktycznie odczuwała ból zastosowałam w końcu rivanol i okładałam to bolesne miejsce. bolesne miejsce odpuchło izniknął ból.
      przestało boleć i przy codziennym moczeniu w szarym mydle i soli i przy ścieraniu odeszła pierwsza warstwa białej martwej skóry a dzisiaj odeszła druga warstwa
      pod tą drugą pojawiły sie charakterystyczne kropki czyli chyba korzeń
      i powiem szczerze nie wiem co mam teraz robić?
      czym smarować ?
      wiem jaki był efekt smarowania vericaustem i córka nie da sobie już tym smarować
      na razie posmarowałam pastą cynkową
      jak postępować dalej aby wydobyć cały korzeń ?

      dziękuję za poradę

      Usuń
  54. Dzień dobry, tak w ogóle to strasznie się cieszę, że trafiłam na Pani bloga. Zaczęłam właśnie walkę z kurzajkami na stopie przy użyciu preparatu Vericaust. Zalecił mi go podolog. Jednocześnie powiedział, że powinnam zaklejać stopę plastrami. Zastanawiam się, czy powinnam te plastry nosić cały czas, czy tylko jak wychodzę i czy mogę na przykład spać bez plastrów i czy nawet kiedy jestem w domu to muszę je mieć na nodze?
    pozdrawiam :)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  55. Dzień dobry, a może chodziło o zaklejanie w trakcie nanoszenia Vericaust'u? Spotkałam niejednokrotnie takie metody stosowania preparatów żrących, zabezpieczając wcześniej skórę dokoła zmiany plastrami lub lakierem do paznokci, proszę może zadzwonić do podologa i dopytać. A może chodziło o plastrowanie po posmarowaniu, aby za wcześnie nie zerwał się skróny strupek tworzący się pod wpływem kwasu? Nie wiem co ta osoba miała na myśli :). Ja zalecam, z powodzeniem, stosowanie jak opisałam już w poście i w kilku komentarzach, proszę podczytać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Nic więcej niż już napisałam nie mogę dodać, ja znam kompletnie inny sposób jego użycia, ŻADNYCH ŚCIERAŃ w trakcie kuracji. Mam powodzenie przy leczeniu tym preparatem 100%, ale widzę jak Pani pisze, że "miesza" Pani sposób stosowania zalecany przeze mnie i przez lekarza, na pewno nic dobrego z tego nie będzie. Pisałam również dokładnie, że maść cynkowa dla delikatnego ciała to może być za mało, ona jest stosunkowo rzadka, ja używam penaten przeciw odparzeniom do zabezpieczania i sprawdza się w pełni. I niestety wierzę, że w 90% niczym innym Pani tej kurzajki nie wywabi :( . Proszę raz zastosować wg moich zaleceń, posmarować i w ogóle tam nie zaglądać przez 2-3 tygodnie. Myślę, że ci co piszą komentarze zaglądają tu co jakiś czas, proszę może zadać pytanie do nich dla upewnienia , że to dobra droga, a nie tylko mój "wymysł". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  57. dobrze, więc jutro zaopatrzę się w penaten i postapie zgodnie z Pani radą
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  58. To czekam na relację postępów :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Witam! Walczę z kurzajka od jakiegoś roku,kilka dni temu użyłam środka który Pani poleca.Miałam trochę za głęboko wyciętą skórę i przez jeden dzień bolała mnie trochę ta kurzajka.Teraz jest twarda skorupa na niej,czekam cierpliwie aż odpadnie.U mnie widać te korzenie,jest ich na pewno kilka.Napiszę jak odpadnie.Dziękuję za ten blog,używałam już brodacidu,verumalu i sprayu Scholl-nic nie dało.Teraz czekam i liczę na to że raz na zawsze pozbędę się tej zarazy ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  60. Ok :), to czekamy, możliwe, że będzie trzeba zabieg powtórzyć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  61. Witam ponownie! w czwartek minie 7 dni,czy mam drugi raz nałozyć płyn czy poczekać tj Pani radzi ok 2-3 tygodnie aż kurzajka odpadnie.Mam jeszcze jedno pytanie,czy moczyć dłużej stopy,?Dodam że tym sprayem Scholl to kilka razy wymrażałam i trzymałam dłużej niż zalecają,aż piekło mnie dość mocno...i nic efektu nie było,nawet nie zrobił się bąbel tak jak powinien przy wymrażaniu.Moim błędem na pewno było to że "dłubałam" i nigdy nie dałam jej samej całkiem odpaść.Teraz czekam cierpliwie.Mam jeszcze jedno pytanie...Czy to możliwe że od zbyt ciasnych butów odpażyły mi się palce?na 2 dużych od wewnątrz i na 2 palcach pojawiło sie mnóstwo małych pęcherzyków,dodam że ostatnio włożyłam bardzo szczupłe szpilki,czy to być może grzybica?Potraktowałam je Undofenem,proszę o radę czego moge użyc.Te pęcherzyki są z przeźroczystym płynem w środku.Pozdrawiam i czekam na odp.

    OdpowiedzUsuń
  62. Nie nakładać płynu tylko czekać aż odpadnie "strupek" i po dwóch dniach od odpadnięcia jeżeli jest potrzeba nałożyć kolejny raz, a na palcach, tak, to pewnie odparzenie, duża wilgotność powietrza i ciepełko tak działają przy pełnym przylegającym obuwiu, Nie przebijać pęcherzyków, to naturalny opatrunek, jak same się otworzą to będzie można cążkami powycinać brzegi-falbanki pęcherzyków. Nie zalecam moczenia przy stosowaniu Vericaust, nie widzę związku poza osłabieniem działania preparatu, ma on stworzyć suchą jak najgrubszą warstwę aby odpaść z całą zmianą, a nie rozmaczać i "zcieniać" warstwę leku.

    OdpowiedzUsuń
  63. Witam serdecznie ;) moim problem są oczywiście długotrwałe brodawki ( już prawie 6 msc). Początkowo stosowałam Brodacit, ale nie wiele mi on pomógł ( brodawek zrobiło się jeszcze więcej). Tydzień temu pani w aptece zaproponowała mi lek Varicaust.
    Zaaplikowałam lek na brodawkę wedle instrukcji załączonej na ulotce i z niecierpliwością czekałam na efekt. Dziś mija tydzien i brodawka zrobiła się jakby wieksza i jest na niej kilka czarnych kropek. Może poradziłaby mi Pani co zrobi w tej sytuacji? Dalej aplikowac lek czy może jednak wybrac się do lekarza?

    Pozdrawiam, z góry dziękuję za odpowiedz ;)

    OdpowiedzUsuń
  64. Przepraszam, że nie odpisałam od razu. Czy preparat "odpadł" po tygodniu? Leczenie pełne zakłada kolejne smarowania. Proszę przeczytać dokładnie post i komentarze pod nim, a wszelkie pytania znajdą odpowiedź. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam ponownie. Tak, preparat odpadł po tygodniu, wczoraj naniosłam kolejną warstwę i już zauważylam minimalną poprawę, liczę że już niedługo pozbędę się ich w całości ;) dziękuję serdecznie za odpowiedz i pozdrawiam ;)

      Usuń
  65. Witam Wszystkich ;) ! Mam problem z kurzajkami na stopach. Od trzech tygodni stosuję preparat Brodaicd po którym odpadła mi część górna kurzajek ale pod nią pokazały się korzenie ( takie liczne ciemne kropeczki ) . I teraz mam pyt co z tym zrobić, jak się tego pozbyć ? Preparat stosuję ciągle ale kropeczki nie wychodzą :( . Może mam dłużej trzymać ta białą warstwę na kurzajce ?? Brodacid używam rano i wieczorem z tym że każdego ranka moczę nogi i odchodzi mi ta warstewka brodacidu bez kropek ;( ! Zapomniałam dodać że wizytę u dermatologa mam 11 sierpnia tak więc jeszcze miesiąc do tego terminu a ja chciałabym już do tego czasu pozbyć się tego świństwa ! Czekam na dobrą radę . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  66. Bez względu na rodzaj leczenia nigdy nie spotkałam się z zaleceniem "zrywania", ścierania czy jakiejkolwiek podobnej czynności tworzącej się pod wpływem stosowanego preparatu warstewki. Zawsze polecenie miałam czekać aż odejdzie samo. Jeżeli pomagamy "ręcznie" rozwarstwiamy naskórek z wyschniętym preparatem, gdy pozwolimy działać naturze preparat powinien odpaść z brodawką. Trudno mi tu decydować za lekarza, stoję gdzieś po środku i nie mam takich władz aby przekreślić zalecenia lekarskie ;). Powiem tylko że gdy ktoś trafia do mojego gabinetu, kładę na nim moją rękę, jak by to nie brzmiało i biorę za leczenie 100% odpowiedzialności. Jeżeli widzę, że ktoś zrobi sobie krzywdę, bo nie poradny, wiekowy etc..... to sama aplikuję leki na zmienione miejsca. Wizyta i dermat już nie długo, może poczekać co powie. Napiszę już nie pierwszy raz. Ja mój problem leczyłam 10 lat, bez efektu, pomógł dopiero Vericaust. Wszystko o nim i sposobie stosowania już opisałam w poście i w komentarzach. Proszę najwyżej jeszcze raz dokładnie poczytać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  67. Witam ponownie,pisałam 29 czerwca,2 dni temu kurzajka odpadła :-) pod nią ładne różowe ciałko,dla pewności i skuteczności lepszej posmarowałam drugi raz,jest już ładna twarda warstwa.mam nadzieję że to poczatek konca tej długiej przygody z kurzajką.Jestem Pani bardzo wdzięczna,napiszę jeszcze jak odpadnie drugi "strupek" Pozdrawiam i jeszcze raz Dziękuję! Vericaust bedę polecać na pewno!!!

    OdpowiedzUsuń
  68. Dzień dobry!
    Dziś dobry, bo ból po zstosowaniu Vericaustu minął - nieprzespana cala noc plus cały dzień kolejny, w każdej możliwej pozycji od podłogi po nogę na ścianie kończąc. Maści z jodyny, tabletki przeciwbólowe, okłady żelowe. Teraz też witaminy, srebro koloidalne itp. Nikomu nie życzę takiej terapii wstrząsowej. Jeśli ktoś pisze o bólu - spotka się na pewno z moim 100% zrozuminiem:) Wiem o czym mowa - ale cóż - sami jesteśmy sobie winni - lek jest silny, bo na tę "niewdzięczną" kurzjakową przypadłość taki właśnie musi być, w końcu chcemy się tego pozbyć - nasza w tym wina, bo wygląda na to, że zaapikowaliśmy za dużo, albo na zbyt duży obszar niezabezpieczonej skóry. "Wykurzam" kurzajki z lewej stopy - jedną dosłownie na środku pięty (już węgielek - wygląda tak, jakby chciał stąd uciec -i dobrze, śmieję się, że rośnie mi obcas), drugą na podbiciu - mniej więcej na środku stopy. Ciężko mi dziś chodzić, ale to nic, najważniejsze, że nie boli. Myślę, że już aplikację zakończę - było drastycznie, z opuchlizną, naczynia krwionośne przy kostc były obrzmiałe i czerwone - aplikowałam raz ale sporo - namaczałam szpatulkę i tak przykładałam - tyle ile skóra przyjęła. Ból. Drugiego dnia - po bólu - to samo - cieszyłam się, że nie boli - ae to było złudne - ból pojawił się po kilku godzinach. Może teraz zapytam, co robić, bo po tym, co przeszłam, nie chciałabym robić czegoś "po swojemu" i z negatywnym skutkiem dla mnie. Teraz przerwa? Bez nakładania leku? Kurzajka - matka - wygląda jak węgiel, wybrzuszyła się. Czy teraz, żeby to ładnie odszło moczyć stopy w cipłej wodzie z mydłem szarym. Albo smarować jakąś maścią? Czy może zasuszać i nie namaczać? A może użyć tarki do ścirania naskórka? Jak długo teraz trzeba poczekać aż obumarły naskórek się oderwie? Proszę mi powiedzieć, czy to dobrze, czy nie, ale mam lek - Gropinosin - to chyba antybiotyk przewciwwirusowy, czy mam go wziąć, czy nie? Nie chcę się truć niepotrzebnie antybiotykami, to nie jest dobre, ale słyszałam, że niektórzy wspomagają walkę z kurzajkami/brodawkami od wewnątrz.

    Gratuluję wszystkim tym, którzy zakończyli leczenie pozytywnie i pożegnali nieproszone kurzajki;)

    Mam nadzieję, że jeszcze tego lata bez oporów wyjdę na plażę ze zdrowymi stopami. No dobrze... Może następnego;)

    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  69. A tak poza tym, wspaniały blog. Miły kontakt i zaangażowanie. Miło wiedzieć, że człowiek nie jest sam i nie męczy się sam - nie żebym się cieszyła z czyjegoś nieszczęścia, ale to działa - taki ból - ludzie też się męczyli - ja też wytrzymam. ;) Przypadłość jest niemiła, niekomfortowa, trochę wstydliwa - jak wszystkie choroby skóry chyba. Wstyd u lekarza, leczenie często nie przynosi efektow, często też sam lekarz nie bardzo wie jak dalej pomóc, gdy widzi, że nie jest lepiej. Naprawdę uciążliwe choróbsko. Ehhh....

    Z tym blogiem kurzajki i Vericaust już nie są tak straszne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  70. Już szybciutko odpisuję :). Na razie nic nie robić, czekać aż: albo odpadnie wszystko i będzie zdrowe ciało bez śladu kurzajki albo wyjdzie jeszcze kurzajka tyle że mniejsza. Może to potrwać nawet z tydzień. Nie tak prędko ona się odbudowuje, więc nic się nie straci przeczekując. Myślę, że nie smarować maściami/lekami, samo niech odpocznie. Nakładając za wcześnie Vericaust może on albo nie zadziałać, albo znowu będzie skutkował ekwilibrystyką przeciwbólową. Nie moczyć i NIE ŚCIERAĆ! Dziękuję za miłe słowo ;). W razie potrzeby proszę pytać dalej co i jak :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  71. Ja juz jakis czas temu zaczelam walke z kurzajakmi. Jedne mniejsze, udalo mi sie usunac wlasna kombinacja kwasu salicylowego i mlekowego. Niestety wydaje mi sie ze kurzajka matka nigdzie sie nie wybiera. Co gorsza znajduje sie na stopie i utrudnia chodzenie. Zastanawiam sie jak dlaczego ta główną kurzajke tak trudno usunąć. Smaruje , robi sie martwa skora a pod spodem juz jakby w `mięsie` takie 4 duze dziury. Trudno je smarowac bo leje sie z nich krew. A jak przestaje to korzeni nie widać.

    OdpowiedzUsuń
  72. a jak odczekuje Pani kilka dni to co się z nią dzieje? Czy nie daje jej Pani wytchnienia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponownie zarasta. Ale nadal są w niej takie te dziury. Chociaz musze przyznac ze ostatnio z jednej z nich udalo mi sie wyciagnac cos ... nie wiem jak to nazwać. Ale przypomina to moment kiedy obrywamy truskawke lub maline z krzaczka i wyciagajac szypulke wychodzi takie biale.
      Kiedy to udalo mi sie wyjać to dopiero polala sie krew. Ale w tej kurzajce wogle nie ma czarnych kropek.
      Za 2 tygodnie mam wizyte u pani dermatolog. Moze uda mi sie ja namówić na lek ktory Pani poleca. Pozdrawiam serdecznie. I dziekuje za odpowiedz.

      Usuń
  73. Proszę o pomoc osobę, która się na tym zna, a mianowicie użyłam wczoraj VERICAUST i nie przeczytałam na ulotce, że nie można tego użyć więcej niż jedną aplikację a ja na swoją brodawkę nałożyłam w sumie cztery razy ( teraz boli mnie ten palec i jest czerwony ( czy muszę zgłosić się z tym do dermatologa czy ból sam przejdzie? Nie chcę się wygłupić idąc bezpodstawnie do niego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałam również nadmienić, że aplikując preparat NIE zabezpieczyłam niczym skóry wokół brodawek.

      Usuń
  74. Będzie boleć nawet kilka dni :( , można iść do lekarza, ale już teraz trzeba tylko czekać, 1) czy wyjdzie bąbel- oparzenie chemiczne, 2) czy tylko ból i czerwone. Zalecam okłady z sody 2% 3x dziennie po 5-10 minut, altacet w żelu dla złagodzenia bólu. Jak bardzo boli można przyjąć leki przeciwbólowe. Współczuję :(. Niestety zawsze konieczne jest czytanie ulotki, tylko proszę później nie zrywać tego, ani nie moczyć, ani nie trzeć. Odpowiedź na wszystkie pytania znajduje się w powyższym poście i komentarzach wraz z odpowiedziami wielu osób. Zachęcam do poczytania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  75. dziękuję bardzo za odpowiedź. Myślałam, że można "przedawkować" ten preparat i będą o wiele gorsze skutki ale trudno - za głupotę się płaci a ja zapłacę tym strasznym bólem :( pod koniec sierpnia mam zamrażanie tych kurzajek także nie będę już używała tego płynu,

    OdpowiedzUsuń
  76. Nie doczytałam jeszcze, że ciało wokół nie było zabezpieczone, mam nadzieję, że nic więcej poza bólem nie będzie. Wprawdzie osobiście nie mam doświadczenia z zamrażaniem, ale ten lek jest baaaardzo skuteczny i wyleczył u wielu osób już wcześniej wymrażane kurzajki bez efektu, wierzę w Vericaust bardzo tylko trzeba go ogromnie precyzyjnie nakładać.

    OdpowiedzUsuń
  77. smaruję skórę Alantanem i faszeruję się tabletkami przeciwbólowymi. Lekarz kazał mi umyć/moczyć w szarych mydlinach ale nie wiem czy to dobry pomysł. Brodawka zrobiła się biała z czarnymi kropkami.

    OdpowiedzUsuń
  78. Czyli wszystko pod kontrolą, moczenie ok, no i możliwe, że brodawka cała odpadnie i będzie spokój, czego życzę z całego serca :).

    OdpowiedzUsuń
  79. Chciałam jeszcze zapytać czy to normalne, że z jednej strony tuż przy brodawce robi mi się sina skóra?

    OdpowiedzUsuń
  80. To może być efekt/objaw poparzenia chemicznego, trzeba czekać aż się to "zagoi", może jeszcze wyjść purchel, choć raczej stawiam na pierwszą dobę z purchlem, skoro się nie zrobił to już powinno być ok.

    OdpowiedzUsuń
  81. mam tylko ogromną nadzieję, że do mojego ślubu (20.09) zagoi się ten palec :((

    OdpowiedzUsuń
  82. To pełen miesiąc, będzie ok :) i znów przysłowie się sprawdzi, do wesela się zagoi....

    OdpowiedzUsuń
  83. Dzień dobry.
    Fajnie, że trafiłem na interesujący mnie temat. Od około pół roku walczę z brodawką na stopie. Miałem już ją trzy razy mrożoną u dermatologa i nic. Potem trafiłem do chirurga który mi ją wypalał i też nic. Samo wypalanie nie boli natomiast przygotowanie do zabiegu tj. miejscowego znieczulenia to już jest duży ból. Nie życzę tego nikomu. Brodawka jak była tak jest i trzyma się dobrze ba nawet bym powiedział, że się powiększyła. Przez przypadek trafiłem na Pani bloga i postanowiłem użyć Vericaustu.Posmarowałem brodawkę trzy dni temu i nic. Nic się nie dzieje oprócz bólu. Ból pojawia się i jest dość intensywny (utrudnia chodzenie) tylko podczas ucisku brodawki czyli przy chodzeniu. Sama zaś brodawka zrobiła się twarda. Nie widzę jednak w niej żadnych zmian tj. zmiany jej barwy itp. Czy to jest normalna reakcja, czy też lek nie działa. Co robić aby pokonać to paskudztwo które tak skutecznie utrudnia "życie". Proszę o pomoc i radę.
    Z góry dziękuję za pomoc

    OdpowiedzUsuń
  84. Odpisała bym od razu, ale na wyjeździe nie było zasięgu....... Wszystko jest ok, początkowo nie widać efektu, właśnie lekko "sztywnieje", ma się zrobić ja to nazywam "skórzany strupek" i SAMO odpaść, proszę tam nie zaglądać ;) i nie dłubać, ból jest rzeczą normalną, do kilku dni po zastosowaniu preparatu. Proszę odczekać aż samo odpadnie po czym po 2-3 dniach nałożyć ponownie na brodawkę jeżeli nie zginie. Jeżeli jest duża, leczenie może potrwać ze 3 mc-e.

    OdpowiedzUsuń
  85. Dziękuję za odpowiedź. Muszę przyznać, że nie posłuchałem Pani rad. To przez moją niecierpliwość. W tej przypadłości trzeba ją mieć i ja muszę się jej nauczyć. Wczoraj ten twardy strupek zaczął na końcach odchodzić i ja go zerwałem a następnie polałem go wodą utlenioną. Trochę szczypało. Teraz stopa jeszcze bardziej boli podczas chodzenia. Wiem, że źle zrobiłem ale już to się stało.Więcej tak nie postąpię. Co w takim razie robić dalej. Czy nadal smarować vericaustem?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  86. Proszę odczekać 2-4 dni aż się podgoi i posmarować ponownie, zabezpieczając oczywiście ciało dookoła brodawki, wklejam link do postu z zabezpieczeniem ciała przed Vericaust: http://zdrowastopa.blogspot.com/2014/06/zabezpieczenie-przed-vericaustem.html na zdjęciach jest pokazane jak to zrobić, tylko u tej osoby usuwaliśmy malutkie odciski. Po posmarowaniu czekać jak poprzednio pisałam AŻ SAMO ODPADNIE !!!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  87. Dziękuję. Teraz już będę ściśle stosował się do Pani zasad. Napiszę później o wyniku.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  88. Witam Panią serdecznie.
    Zastosowałem się do Pani rady, odczekałem 3 dni i wczoraj posmarowałem vericaustem moją brodawkę na stopie. Noc przespałem ok. Rano wstałem i kiedy stanąłem na stopie odczułem duży ból. Ból który uaktywnia się tylko w czasie chodzenia tj. kiedy następuje ucisk na brodawkę. Utrudnia mi to chodzenie przez co zacząłem kuleć. Spojrzałem i ujrzałem wokół brodawki na stopie białą otoczkę a z jednej strony małą czarną plamkę. Czy to normalny objaw? Jeżeli tak co zrobić by złagodzić ból? Ile może trwać. Czy można to smarować np. maścią argosulfan?
    Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
  89. zakładam, że ciało wokół było zabezpieczone przed posmarowaniem płynem? Prawdopodobnie po poprzednim "wyskoku" jeszcze było to świeże i dlatego taka "mocna" reakcja. Ale skoro robi się z brodawkami cuda, żeby się ich pozbyć i bez efektu, a w Vericaust wierzę w 99,99%, więc samo za siebie mówi jaki on jest MOCNY. Smarować Argosulfanem można jak jest pod ręką, leczy się nim odleżyny itd więc wpłynie gojąco. Ból najczęściej bierze się z przebiegiem nerwom pod skórą i w pobliżu kurzajki, jak ona jest "zaatakowana" silnym lekiem i zmieni twardość to w trakcie chodu uciska na nerw. Zresztą przyczyn bólu może być kilka. Po 2-3 dniach powinno odpuścić i dalej proszę już nie ingerować, czekać aż odpadnie. W gabinecie często aplikuję ten preparat, nigdy nie ma takich objawów po jak Pan pisze, więc śmiem twierdzić, że przyczyną kłopotów jest niestety niedokładnie zabezpieczone ciało wokół brodawki....

    OdpowiedzUsuń
  90. Dziękuję za szybką i rzeczową odpowiedź. Ciało wokół brodawki było pokryte wazeliną, nakładała mi ją małżonka więc chyba było ok. Ale może ma Pani rację, że niezbyt dokładnie. Cóż muszę jednak trochę pocierpieć by zrzucić z siebie to paskudztwo. Obiecuję, że nic (mając już nauczkę) nie będę ingerował już. Cierpliwie czekam na efekty o których zamierzam Panią poinformować. Jeżeli będą pozytywne efekty (w co wierzę) to warto się trochę pomęczyć.
    Pozdrawiam - wdzięczny pacjent

    OdpowiedzUsuń
  91. Jak przeczytałam o tej wazelinie to musiałam pół dnia ochłonąć........ czy ja pisałam o zabezpieczeniach i co stosować???- pisałam, ma być krem z cynkiem, maść cynkowa, penaten, bambino, sudokrem, wybór jest wielki...... Jeżeli poszła wazelina to NIE BYŁO ŻADNEJ OCHRONY, jest oparzenie chemiczne......... Oczywiście lek zadziała prawidłowo, ale dodatkowo pacjent jest narażony na ból i inne niepotrzebne dolegliwości

    OdpowiedzUsuń
  92. Witam. Tak już jest jak nie czyta i słucha się dobrych rad z Pani strony. Jednak w ulotce leku jest wyraźnie napisane, że może być wazelina a i w aptece też tak poradzili. Cóż wina leży po mojej stronie i za to muszę teraz zapłacić czyli pocierpieć z bólu. Co też czynię - choć dzisiaj już ból przy chodzeniu czyli ucisku na stopę jest trochę mniejszy.
    Pozdrawiam




    OdpowiedzUsuń
  93. Witam. Przeczytałam wcześniejsze wpisy, ale nie znalazłam odpowiedzi dlatego mam pytanko czy po nałożeniu Vericaustu na kurzajkę która jest pod stopą i wygląda jak odcisk mogę nałożyć plaster bez opatrunku w celu zabezpieczenia przed zabrudzeniem. Wczesniej przykładałam odrobinę czosnku i przyklejałam plaster, ale ból przy chodzeniu jest coraz większy więc postanowiłam użyć .... Vericaustu , który wcześniej przypisał mi dermatolog ....ale go nie używałam ponieważ wpisy przerażonych osób mnie również odstraszyły...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  94. plaster raczej jest zbędny, chyba że dla lepszego samopoczucia, zaschnięty lek wraz ze skórą tworzy twardą warstwę, nie spotkałam problemu brudzenia się tej warstwy, natomiast jest tak dużo rodzajów plastrów, niektóre z nich mogą odparzać . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  95. ...jeśli plaster jest zbędny to nie będę go nakładać. Dziękuje za szybką odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  96. ...kurzajka-odcisk została posmarowana Vericaustem dopiero dzisiaj, gdyż wcześniej w czwartek posmarowałam inne dwie kurzajki na palcach stopy, które mi z lekka do dnia dzisiejszego ściemniały więc myślę, źe w końcu coś zacznie znikać a wszystko dzięki temu, ze znalazłam ten blog prowadzony przez Panią :) Wcześniej byłam u dermatologa, który przypisał mi ten lek a gdyby nie pomógł dał też skierowanie do chirurga w celu wycięcia. Chirurg skierował mnie do kolejnego prywatnego specjalisty, który miał mi to usunąć odpłatnie za pomocą lasera a ponieważ poza kurzajkami na stopie pojawiły się też kurzajki na 2 palcach u rąk wokół paznokci a usuwanie chirurgicznie uszkodziło by płytkę paznokciową. Nie skorzystałam z pomocy tego specjalisty bo.....dotarły do mnie negatywne opinie na jego temat.Zaczęłam szukać pomocy w internecie i tym sposobem wpadłam na ten ciekawy blog.Dowiedziałam się też, że należy zniszczyć matkę -kurzajkę a reszta może zniknie sama i teraz odnoszę wrażenie, że ten dzisiejszy odcisk, który posmarowałam a wcześniej przykładałam czosnkiem jest dla mnie najbardziej dokuczliwy bo uciska mnie przy chodzeniu od momentu gdy potraktowałam go czosnkiem i mam wrażenie jak bym miała tam gwoździa włożonego. W związku z tym mam jeszcze jedno pytanko czy na razie zająć się wykurzaniem kurzajek ze stopy a potem zająć się ręką czy może równocześnie leczyć kurzajki na stopie i ręce. Zależy mi na czasie bo ..... we wrześniu dokładnie 11 jadę na urlop tam, gdzie są upały i zapewne będę korzystać z wody zarówno w morzu jak i w basenie oczywiście w klapkach :)

    OdpowiedzUsuń
  97. Do 11 września niestety to nie "zejdzie", można kurację stosować jednocześnie na dłoniach i stopach, czasami zdarza się, że kurzajki tak jak pojawiają się nagle tak same znikają, jednak zdarza się to bardzo rzadko. Czosnek jest silnym lekiem, wypala skórę w miejscu posmarowania, stąd ból/pieczenie. Vericaust jest niezwykle silnym lekiem i proszę go nie lekceważyć i jak powtarzam każdorazowo- dokładnie zabezpieczyć skórę wokół kurzajki kremem/maścią z cynkiem, zaraz zamieszczę na koniec postu link do tematu o zabezpieczeniu ciała. W razie wątpliwości proszę o pytania.

    OdpowiedzUsuń
  98. Skórę wokół kurzajek zabezpieczam dokładnie tak jak Pani zaleca kremem Penaten. Zastanawiam się tylko jak mogę uchronić moich bliskich przed załapaniem się na to co ja mam i czy mogę spokojnie korzystać z kąpieli wodnych na urlopie.

    OdpowiedzUsuń
  99. Bliskich się nie ustrzeże, jeżeli mają słabą odporność mogą złapać, ale chyba o to trudno, ja leczyłam mój problem 10 lat zanim trafiłam na Vericaust i nikt z domowników się nie zaraził. Więc mam "bogate" doświadczenia co do metod itp ;)
    Jeżeli zaś chodzi o basen itd, no jest to przeciwwskazaniem, aby nie zarazić, ale myślę , że po Vericaust będą zaschnięte "placki" i nie będą zarażać.... to są właśnie dylematy......

    OdpowiedzUsuń
  100. Dziękuje i z cierpliwością będę czekać na te odpadające placki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  101. Witam Panią
    W pierwszych słowach chcę serdecznie Pani podziękować. Gdyby nie ten blog nigdy bym nie wiedział o tak cudownym leku jakim jest vericaust (pisze to ten od wazeliny). Wczoraj zaczęła odpadać twarda skóra a pod nią ukazuje się piękna różowa skóra. Brak poparzenia chemicznego i ból praktycznie zniknął.
    HURA HURA - mam nadzieję, że tą bitwę w brodawką wygrałem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  102. cieszę się bardzo hehehe :) , możliwe, że jak odpadnie to będzie jeszcze pozostałość jakaś, połóweczka, albo bardzo pomniejszone coś tam, trzeba będzie to wtedy jeszcze raz potraktować płynem, ale miejmy nadzieję, że będzie już po wszystkim :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  103. Witam
    wszystko odpadło ale jest mały problem i nie wiem co zrobić. Otóż skóra odpadła i nie widać żadnych czarnych kropek nawet małych. Ale jednak mimo wszystko miejsce to boli przy ucisku. Nie jest to duży ból ale jest. Pojawia się tylko i wyłącznie podczas chodzenia czyli ucisku. Może to normalne?Proszę o radę.Z góry dziękuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  104. Na pewno miejsce jest chwilowo cieńsze niż reszta skóry, z czasem się odbuduje i powinno być ok. Proszę troszkę poczekać, dać miejscu temu ze 2 tygodnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  105. Witam. Moja córka zmaga się z brodawkami płaskimi od ponad roku. Posiada ich około 15 na zew. stronie dłoni. Zastosowalismy Vericaust narazie na dwóch brodawkach. Zrobiła się na nich skorupa z tego co czytam tak ma być, tylko zastanawiam się czy nie mogę nałożyć na kilka naraz żeby szybciej się tego pozbyć. Z góry dziękuję. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  106. Proszę na razie pozostać przy leczeniu tych dwóch, jak wszystko będzie przebiegać bezproblemowo proszę zająć się resztą, boję się tylko o to, że na raz była by za duża powierzchnia zabiegowa i mogła by boleć ręka. Zapytam tylko czy chodzi o wierzch czy spód dłoni ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam chodzi o wierzch dłoni. Kilka jest na palcach a reszta na pozostałej części dłoni. Na drugiej ręce na przedramieniu też mieliśmy jedną ale rozprzestrzenilo się to w skupisko kilku mniejszych więc postanowiliśmy posmarować główne obok siebie a te naokoło które się rozsialy narazie zostawilismy.

      Usuń
  107. Witam Panią
    Już się cieszyłem, że pokonałem to paskudztwo na stopie (tj. podeszwie) a tu klops. Dziś moim oczom w miejscu które wydawało mi się, że jest już czyste ukazały się trzy małe czarne kropeczki. Przy chodzeniu powodują dyskomfort w postaci lekkiego bólu. Rozumiem więc, że pierwszą bitwę przegrałem ale co zrobić by wygrać całą wojnę i pokonać te brodawki. Czy nadal posmarować to miejsce VERICAUSTEM? Co robić?Proszę o pomoc.
    Z góry dziękuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  108. Mało kiedy udaje się tak od ręki szybko, więc spokojnie, tylko niech będzie pełny tydzień od odpadnięcia do kolejnej aplikacji w takim wypadku, i dokładnie zabezpieczyć wokół! A bitwa czy przegrana??? wróg się wycofał -częściowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  109. na wierzchu dłoni powinno pójść łatwiej i szybciej. Jak jest dużo rozsianych zawsze polecam stopniowe leczenie. Trzymam kciuki, aby pomogło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Mam jeszcze pytanie czy z takimi brodawkami, które są w trakcie leczenia można chodzić na basen?

      Usuń
  110. Lekarze w ogóle zabraniają korzystania z "publicznych" miejsc w przypadku chorób skóry, więc trudno mi tu dawać przyzwolenie. Niby jak Vericaust działa to jest zaschnięta warstwa, szczelna i powinno być bezpiecznie w zasadzie, ale nie mogę tego powiedzieć jednoznacznie.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź. Minęło już 9 dni odkąd postanowiliśmy pierwszy raz tylko nie wiem czy mogę już ponowić ponieważ jest jeszczze taka rana 1cm na 1cm ale pod nią wydaje mi się ale nie jestem pewna że spod niej widać jeszcze te brodawki i nie wiem czy już smarować czy się wstrzymać.

      Usuń
  111. czekając kolejny tydzień nie zaszkodzi się, więc radzę poczekać aż będzie wiadomo na 100% czy jest potrzeba kolejnego smarowania :)

    OdpowiedzUsuń
  112. Nie należy dłubać, wyrywać wycinać .... itd... czegokolwiek z kurzajek, można się przyczynić do ich rozsiania, albo się zranić niepotrzebnie. Ja nie spotkałam się z "korzeniami" kurzajek, żadnych czarnych kropek jak się często czyta, nic z tych rzeczy. Jeżeli jeszcze coś jest proszę posmarować płynem kolejny raz i NIE DŁUBIEMY! :)

    OdpowiedzUsuń
  113. Witam, mam na stopie kurzajkę już od ponad roku. Próbowałem Brodacidu, potem była 4 razy była zamrażana u dermatologa i nic nie pomogło. Po ostatnim zamrażaniu dermatolog polecił mi wspominany Vericaust z zaleceniem stosowanie raz na tydzień. Minęło kilka miesięcy i kurzajka ciągle się odbudowuje, a dodatkowo powstały 3 nowe w innych punktach stopy. Ma Pani jakieś pomysły co można zrobić więcej? Powoli popadam w desperację...

    OdpowiedzUsuń
  114. Witam, dlatego napisałam aby nie stosować wg zaleceń, Lek ten nie skutkuje jak się stosuje co tydzień, proszę dokładnie przeczytać post........ po zastosowaniu czekamy aż SAMO odpadnie i po dwóch dniach aplikujemy ponownie jeżeli jest na co....... U mnie też nie działał przy stosowaniu wg zaleceń.

    OdpowiedzUsuń
  115. Witam, obserwuję post od połowy sierpnia, odkąd trafiłam na niego szukając pomocy
    dla stóp moich dzieci. Dermatolog zalecił Brodacid i częste "wyszorowywanie" odciskó w pumeksem. Efektu nie było żadnego. Uderzyłam więc do internetu. To co tu wyczytałam wydało mi się racjonalne, poszłam do apteki, kupiłam Vericaust i zaaplikowałam według Pani zaleceń. Penatenem zabezpieczyłam skórę wokół odciska, posmarowałam sam odcisk niewielką ilością płynu i czekałam. Syn wcześniej rozgrzebał sobie odcisk, wyciągając go sobie nożykiem, więc lekko go piekło. Po około 2-3 tygodniach synowi odpadł spory kawał skóry znajdujący się wokół odcisku, mimo że była ona zabezpieczona przy smarowaniu. Natomiast u córki odpadła twarda skóra, która utworzyła się na odcisku, ale tylko wierzch, odcisk nadal jest płaski, teraz dużo twardszy ( i u córki i u syna ) i bardziej bolący. Nie wiem, może coś zrobiłam źle,może za mało płynu?

    OdpowiedzUsuń
  116. Uwaga do mojej wypowiedzi powyżej: cały czas mowa o kurzajkach, wyrazu "odcisk" używam z rozpędu. :-)
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  117. Wszystko dobrze Pani zrobiła, proszę zaaplikować kolejny raz, to nie jest szybka kuracja, ale proszę wierzyć, że po chirurgicznym usuwaniu najszybsza. Kurzajki chcą jakby się bronić, na odległość nie mogę obejrzeć i powiedzieć ile mniej więcej spodziewała bym się "zaaplikowań" . Wrażenie "twardości" może być. Jeżeli Pani się boi- jak widzę dokładnie przeczytała Pani opisy innych osób zbyt lekkomyślnie stosujących Vericaust- proszę zabezpieczyć nawet z częścią brzegu kurzajki, wtedy nic z leku nie powinno dostać się na zdrową skórę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  118. Chcę zapytać czy po użyciu preparatu Vericaust-można się kąpać ,czy delikatnie przemywać miejsca posmarowane .

    OdpowiedzUsuń
  119. Można się kąpać, to jest niezmywalne. Nie należy tylko tego miejsca szorować tarką/pumeksem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  120. witam serdecznie,
    bardzo się cieszę, że tu trafiłam i proszę o pomoc.
    Mój problem z kurzajkami na stopie zaczął się jakieś 3 lata temu. Stosowałam naprzemiennie różne środki ale bez efektu. Dlatego zmieniły się w kurzajki mozaikowe, niestety duże :( jedna pod palcami na stopie, druga na dużym palcu tej samej stopy i o zgrozo! zauważyłam, że robi się trzecia na tej samej stopie przy paznokciu. Stosuje od ok 8 tygodniu brodacid, czasem z przerwą 2-3 dniową bo ból jest ogromny, uniemożliwiający chodzenie, non stop piecze i pulsuje. Zerwane warstwy odsłaniają kolejne z czarnymi kropkami kurzajki. W między czasie byłam jeszcze na elektrokoagulacji ale bez efektu. Dziś kupiłam vericaust i teraz nie wiem za bardzo jak zacząć to stosować. Nie chce zrobić sobie krzywdy. Czy mam odstawić brodacid na tydzień i dopiero wówczas zacząć kurację vericaustem? proszę o pomoc bo nie mam już siły :(

    OdpowiedzUsuń
  121. Leki tego typu stosujemy oczywiście pojedynczo, tylko jeden. Brodacid tak, proszę odstawić, co do vericaustu to w poście wszystko dokładnie opisałam jak. Pod postem dodałam linki kolejnych postów powiązanych bezpośrednio z tematem jak stosować vericaust. Jest to spory opis, dlatego nie chcę tu już powielać tego samego tekstu. Proszę uzbroić się w cierpliwość, bo kurzajki niestety są czasochłonne :(. Wiem to niestety z doświadczenia na własnym ciele. Jeżeli kurzajki są baaaardzo duże, mam na myśli powyżej pół cm to można stosować częściowo, żeby nie na raz tak dużą powierzchnię, zasmarować pół kurzajki. Czym większa powierzchnia tym dłużej się czeka na odpadnięcie leku, nawet miesiąc. Zerwanie strupka z leku powoduje oczywiście zniesienie działania, bo zrywa się zaschnięty lek a nie kurzajkę. Lek ma wniknąć głęboko i odpaść sam z chorą tkanką. Jeżeli zmiana jest duża kurację oczywiście powtarzamy, tak długo puki kurzajki nie znikną. Przy prawidłowym stosowaniu zazwyczaj jest to do 5-ciu razy. Pozdrawiam i życzę wytrwałości. W razie potrzeby służę pomocą.

    OdpowiedzUsuń
  122. Witam serdecznie. Właśnie dziś wróciłam od dermatologa. Mam kurzajkę przy paznokciu kciuka. Lekarka powiedziała, że wymrażania sie nie stosuje w tym wypadku, bo może mi naruszyć paznokieć. Przepisała Vericaust. Nie mówiła nic o zabezpieczaniu zdrowej skóry (dobrze, że znalazłam ten blog!), ale poradziła, abym przed aplikacją dobrze wymoczyła palec - najlepiej przez 30 min. Lek wtedy szybciej zadziała. Mam jednak inne pytanie: czy zastosowanie tego leku boli, piecze?

    OdpowiedzUsuń
  123. prawidłowe zastosowanie leku jest całkowicie bezbolesne, natomiast odradzam moczenie, lek jest STRASZNIE silny !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  124. Witam
    Zanim trafiłam tutaj, Leczyłam swoją kurzajkę od roku płynem Acerin, oczywiście moczyłam stopę i dłubałam po kurzajce. Trochę się przestraszyłam bo obok kurzajki odczuwam ból, a pod skórą a zbiera się przeźroczysty płyn. Czy przedawkowałam i poparzyłam się?
    Proszę o poradę Gerda

    OdpowiedzUsuń
  125. Niestety nie mogę pomóc, nie znam tego leku :( i nigdy też z nim się nie spotkałam w "opowiadaniach" pacjentów

    OdpowiedzUsuń
  126. Dziękuję. Dzisiaj jest o wiele lepiej, faktycznie musiało to być oparzenie, bo przeźroczysta wydzielina wysączyła się w całości i teraz pięknie się goi. Pozdrawiam Gerda

    OdpowiedzUsuń
  127. Witam,
    Jestem w 19 tyg ciąży, od kilku miesięcy mam kurzajkę, wiec postanowiłam kupić zwykły preparat na kurzajki w drogerii, po jednorazowym zastosowaniu UNDOFEN KRIOTERAPIA eter dimetylu i propan (miało być nieszkodliwe) przeczytałam ulotkę i nie wiem jakim cudem przeoczyłam informację że nie wolno stosować w ciąży... Czy zaszkodziłam dziecku? Panikuje Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  128. Na każdym leku jest napis nie stosować w ciąży. Proszę z góry nie panikować, ale z dalszą kuracją proszę się wstrzymać do czasu po rozwiązaniu. Zdrowia życzę i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  129. Witam Panią.
    Widzę że wcześniej juz też były takie przypadki... mianowicie uzywam vericaust od miesiaca pani dermatolog przepisala mi go po czym poszla do apteki, tam dostalam vericaust PEN w takim mazaku mam brodawke na pięcie (duża) druga mialam wyzej troche nizej niz pod palcami. Zeszła. Natomiast z tą duzą nic się nie działo więc poszlam kupic vericaust w plynie. Dodam jeszcze ze gdy przyszlam na kontrole do dermatolog pani była zdziwiona że istnieje takie coś jak vericaust PEN. Tak więc dwa tyg temu w czwartek posmarowalam moją kurzajke, bolalo wiadomo lecz byl to lekki bol do wytrzymania. Jak zaleca się miałam posmarować ją tydzień później w czwartek, a posmarowałam też(wiem sama sobie narobilam, z własnej głupoty i niecierpliwości) w środę czwartek i piątek. Gdy obudziłam się w sobotę rano ból był okropny ale jeszcze dało się to przezyc. Wieczorem... ryczałam z bólu moczylam w lodowatej wodzie co przynosiło ulgę chociaż na chwile, oczywiscie cała noc nieprzespana z soboty na niedziele o 3 w nocy jechałam bo coś przeciwbólowego, nasennego i maść na oparzenia. Niestety niewiele to dało bo z wczoraj na dzis tez nie spałam, mama wstała w nocy robić mi ciągle okłady bo sama nie byłam w stanie przepłakałam całą noc, robiłam od wczoraj rana tak jak pani mówiła okłady z sody, niestety na nic się to nie zdało ból jest przeraźliwy, nigdy w życiu nic mnie tak nie bolalo co więcej nigdy nie płakałam z bólu.. :( Brodawką ciągle pulsuje, jakby korzeń chciał wyjść, już widac w tej wielkiej kurzajke pare czarnych kropek obok niej tez sa dwie czarne kropki. Zrobiło się to bardziej wypukłe niż było wrzuciłabym zdjęcie ale tutaj chyba nie ma jak ;/ dodam jeszcze ze tą kurzajke (najwieksza) złapałam z 6 lat temu na basenie nie mialam pojecia ze to kurzajka, bylam pewna ze odcisk, potem jakoś tego nie ruszałam i sobie było. wcześniej stosowałam verrumal ale nie był skuteczny. co mam zrobic? pisząc to właśnie umieram z bólu, czy ból minie zaniedługo? Pozdrawiam Martyna

    OdpowiedzUsuń
  130. http://zapodaj.net/ade488e446c58.jpg.html oto link ;)

    OdpowiedzUsuń
  131. Moja historia w skrócie: leczę kurzajki na stopach od dwóch lat. Mam ich około 15. Na dłoniach pojawiły mi się zaczątki kurzajek. Wymrażane były 4 razy co 2 tygodnie -efekt zerowy. Smarowane 2 opakowaniami verrumalu: dobrze sie łuszyczyło schodziło ale nie pomogło. Teraz: smaruję vericaustem: łuszczy się, na początku bardzo bolało, dobrze wyciągało kurzajki ale po jakimś czasie preparat działa słabiej. Początkowo stosowałem co tydzien poźniej co dwa dni a nawet codziennie. Chyba kurzajki się na niego uodporniły. Przy stosowaniu verumalu zauważyłem lekkie rozsianie się kurzajek na pobliską skórę stopy i na dłoniach Co robić??

    OdpowiedzUsuń
  132. oparzenie chemiczne strasznie boli, straszne :( , koleżanka w pracy nadużyła mojego vericaustu i widziałam efekty na oczy więc wiem o czym piszesz, może do chirurga, oczyści i przepisze coś przeciwbólowego silniejszego..... nim tkanka sie zregeneruje. Dlatego tak dużo piszę na moim blogu o tym vericauście, tak jak jest dobry tak samo niebezpieczny i pacjentów trzeba szczególnie uczulić na jego działanie, jak dla mnie najwyraźniej lekarze nie mieli kłopotów i mało który stosował u siebie bądź w rodzinie ten lek żeby poznać jego siłę. Okłady na silne poparzenie będzie za słabe, może doraźnie altacet z lodówki....

    odp dla Pana: proszę dokładnie przeczytać post, co tydzień jak się smaruje to idzie lek na lek, wiec nie zadziała, trzeba czekać aż odpadnie SAMO!!!!!! nawet miesiąc można czekać. Kuracja jest owszem długa ale wierzę, że się uda. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  133. Dziękuje za odpowiedz :) ból już trochę minął w porównaniu do tego co było dziś pierwsza noc cala przespana !! :) ta mniejsza brodawka na ktorej bylo widac dwa korzenie odeszla, byla wielka dziura po nocy zasklepiło się i wygląda jakby to była krew ale to chyba taki naskórek świerzy bo jak przykladalam chusteczkę to nic się nie odbijało, dodam jeszcze ze gdy to odeszlo leciał jakiś przezroczysty płyn, ale to chyba nie była ropa.. czy to się zarośnie? Będzie blizna lub jakieś przebarwienie? Teraz zostala jeszcze ta wielka mam nadzieje ze ze jakis czas tez sie jej pozbede jak Pani mysli? Pozdrawiam Martyna :)

    OdpowiedzUsuń
  134. to przezroczyste co ewentualnie leci to osocze, może tak być jakąś chwilkę. Blizna raczej nie zostanie, chyba, że po poparzeniu, ale raczej nie powinna. Proszę tą większą traktować już wg "mojego przepisu" i na razie nic nie nakładać aż do całkowitego wygojenia poparzenia. Wierzę, że kurzajka zniknie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  135. Ok dziekuje Pani bardzo. Bede zdawac dalsze relacje co pozniej stalo sie z ta duza ;) swoja droga swietny blog ciesze sie, ze tu trafilam duzo przydatnych informacji. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  136. Bardzo dziękuję :) Miło na dobranoc dobre słowo usłyszeć ;) Dalsze info bardzo przydatne choćby dla kolejnych posiadaczy kurzajek, którzy chcą je wyeksmitować ;)

    OdpowiedzUsuń
  137. A jest możliwość, że kurzajki nie chcą się ze mną pożegnać ze względu na słabą odporność organizmu i stres? Może należy walczyć z nimi od środka jakimiś suplementami?

    OdpowiedzUsuń
  138. Mam jeszcze jedno pytanie, tutaj znowu Martyna. Brodawki są na obszarze 1na1cm i w tym właśnie obszarze znajduje się ich kilka, widać już wyraźnie korzenie. Czy jak będę kolejny raz smarować mam to zrobić na całej powierzchni czy tylko posmarować te kropeczki? Między nimi są minimalne odstępy, kilka mm. Wczesniej robilam tak ze smarowalam to całe. Jak to robic?

    OdpowiedzUsuń
  139. proszę każdy punkcik smarować osobno. Zazwyczaj nabieram na patyczek kosmetyczny kremu ochronnego i zabezpieczam wokół zmian, jest zdjęcie pokazujące jak to robić w jednym z postów dotyczących vericaustu, a następnie maleńką ilość płynu nanoszę na kurzajkę

    OdpowiedzUsuń
  140. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  141. Witam :) proszę o poradę. Moja przygoda z tym ustrojstwem zaczęła się parę lat temu. Miałam kilka brodawek pod stopa i wybrałam się do dermatologa i zeszły prawie wszystkie po jednym zamrażaniu. Te jedna zignorowalam, przykryla się warstwami skóry i była praktycznie niewidoczna. Po ok dwóch latach zaczęła mi przeszkadzać, przypomniałam sobie o niej i czułam ja stapajac. O dziwo, nie rozprzestrzeniala się pomimo że nie była usunięta do końca. Wybrałam się do dermatologa na zamrażanie po tym długim czasie, przepisał mi vericaust. Było to w tamtym roku latem. Byłam od tego czasu na 4 kolejnych zamrazaniach, smaruje vericaustem, próbowałam tym z scholla w domu i nie ma efektu. Nadal tam jest. Najgorsze jest to ze po każdym zamrażaniu boli mnie jak chodzę, jest to umiejscowione pod palcem u stopy. Nie da się chodzić bez stawiania stopy w tym miejscu. Juz mam szczerze mówiąc dość tego, po zamrażaniu jeszcze z parę dni chodzę jak sierota, po zastosowaniu preparatu jest mniejszy ból ale wciąż. I nadal jeszcze nie udało mi się tego pozbyć. Wygląda to okropnie, jest duże, widoczne, brzydzę się tego, nie mogę wyjść na basen, a jak sobie pomyślę o nadchodzącej wiośnie i lekkich butach to już totalnie się załamuje. Ile razy można znosić te bóle przy chodzeniu itd... Mogłoby mi pani coś doradzić? Brak mi już cierpliwości. Pozdrawiam serdecznie, Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  142. A w jaki sposób używała Pani tego vericaustu? Jak często? Pewnie czytała Pani post, proszę poczytać komentarze pod nim, to da światło o co pytam, ilu ludzi i lekarzy tylko niemalże sposobów aplikacji.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok tydzień po zamrażaniu dopiero smarowalam, raz na tydzień czasami nawet rzadziej ponieważ nie chciałam narażać się na dyskomfort gdy miałam różne poważne sprawy w których mogło mi to ewentualnie przeszkadzać niż w zwykły dzień. Po zastosowaniu tworzy się taka skorupa, po każdym zamrażaniu schodzi tylko wierzchnia warstwa skóry i korzeń nie wychodzi nic się nie wykrusza. Teraz jest taka skorupa, widzę że to pod tym jest ciemne, czy to dobrze?

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  143. tak, właśnie skorupka ma powstać i bez niczyjej pomocy odpaść- sama- trwa to na pewno dłużej niż tydzień, wszystko jest dokładnie opisane w poście. Kolejne smarowanie lekiem 2 dni po odpadnięciu skorupki"

    OdpowiedzUsuń
  144. Witam ponownie tutaj znowu Martyna która posmarowała sobie brodawkę 3 dni pod rząd.. Dziś zauważyłam że na środku mojej brodawki odchodzi skóra, chwyciłam za nią, pociągnęłam leciał jakiś hmm ciemno-różowy płyn naciskałam z żeby wszystko wyleciało, tak jakbym wyciskała pryszcza! Myślałam że to sine dookoła brodawki coś od poparzenia ale po usunięciu tego płynu skóra zrobiła się normalna ;) i wyszły wszystkie korzenie !! odeszła cała ta powierzchnia która posmarowałam to było ok. 1cm na 1cm, więc mam taką jakby dziurę wygląda to teraz paskudnie ale jak naciskam z boku to nic już nie boli więc wydaje mi się że korzeni już tam żadnych nie ma jak Pani myśli? Cieszę się jak dziecko:)) mam tylko nadzieje że to już koniec z tym paskudstwem. Czy teraz to wszystko się zasklepi, zrobi się strupek i odpadnie? Teraz przyłożyłam do tego gazę i z boku przykleiłam plastrami żeby nic się tam nie dostawało. Opłacało się przecierpieć ten tydzień płakania z bólu i nieprzespanych nocy. Mimo że z własnej głupoty sama zafundowałam sobie ten ból to w końcu się tego pozbyłam :) (tak myślę) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  145. to cieszę się wspólnie ;)))))) jeżeli mogę oczywiście ;) . ALe proszę już tam nic nie majstrować, niech się samo zagoi, nie powinna zostać blizna. Ranki na stopach bardzo łatwo sobie zakazić.... plasterek, może być z gazikiem aż do całkowitego wygojenia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  146. Mam dzieje ze to juz koniec i dziekuje za wszystkie porady i informacje, zycze tez wszystkim ktorzy z tym walcza zeby sie tego w koncu pozbyli! Pozdrawiam rowniez :)

    OdpowiedzUsuń
  147. Witam Panią. Uprzejmie proszę o poradę. Ok. 3 lata temu na kłębiku prawej dłoni zrobiła mi się kurzajka . Początkowo byłem przekonany, że to odcisk, gdyż jest to miejsce podparcia ręki podczas pisania na klawiaturze. W aptece farmaceutka poleciła mi Vericaust, który zastosowałem z pozytywnym skutkiem. Jednak po ok. roku kurzajka odrodziła się. Ponownie Vericaust i znów po podobnym okresie sytuacja się powtórzyła. Obecnie odnowiła się po raz czwarty. Tym razem postanowiłem pozwolić jej mocniej się zbudować i dopiero ją wypalić. Poprzednio reagowałem raczej wcześnie. Czy odrastanie brodawki świadczy o dalszej obecności wirusa w organizmie? Dodam, że poza tą jedną nie mam innych. Czy możliwe jest, że poprzednio nie wszystkie korzenie się prawidłowo usunęły i stąd nawracanie kurzajki? Jak pozbyć się problemu na stałe? Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam. Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  148. Ponoć z tymi kurzajkami jest jak z opryszczką, wirus siedzi w nas w utajeniu i atakuje jak jesteśmy osłabieni, jeżeli Pan usunął ją całkowicie 3x to myślę, że mogła wyjść ponownie właśnie z osłabienia, zaleca się różne specyfiki przeciw wirusom, wiem że od opryszczki jest Heviran, może są i inne tego pokroju leki, może spytać lekarza.... Swoją drogą dobrze, że Vericaust działa jak należy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie, ja również jestem posiadaczka kurzajki potraktowanej lekiem Vericaust:) i cieszę się bardzo, że znalazłam TEN włąsnie BLOG. Kurzajka jest zlokalizowana pod paznokciem dużego palucha u stopy wiec nie wiem co sie z nia dzieje a tym samym paznokieć utrudnia odpadniecie rodzaju strupak, któy sie tworzy. Czy powinnam >pomóc< mu sie wydbyć czy lepiej poczekać na rezultaty bez ingerencji? Pozdrawiam, Aga

      Usuń
  149. Witam serdecznie
    Mam ogromna prosbe o radę. Moja 8 letnia corka ma kudzajke na podeszwie stopy juz dlugi czas. Probowalismy brodacidu, potem lapisu i tez nic nie zadzialala, nawet dziadek przywiozl specialnie jaskolcze ziele i nic. Kurzajka zrobila sie czarna i twarda ale nie jest wypukla tylko raczej zupelnie plaska. Dzis zastosowalam pierwszy raz vericaust na ta twarda czarna kurzajke. Czy to cos pomoze? Czy kurzajka jakos sama w koncu wyjdzie w gore????? Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz. Po zastosowaniu verucaust corke nic nie boli, czy lek dostanie sie do srodka przez ta czarna skorupe????
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  150. Dodam tylko ze ta czarna kurzajka jest juz dobre 4 tygodnie jak nie dluzej i nic nie chce wyjsc ani sie nie "kruszy". Raz corka pod moja nieobecnosc zaaplikowala sobie ja lapisem i niestety takze dookola kurzajki wiec okrag jest wiejszy niz kurzajka i tak to wygląda jakby ta czarna skora dookola kurzajki ja trzymala.....Co Pani radzi zrobic, bo bywa ze przy chodzeniu ona ja boli wiec chyba nie do konca jest martwa....

    OdpowiedzUsuń
  151. kurzajki pod stopa zawsze sa plaskie, sa splaszczone ciezarem naszego ciala. Jezeli powierzchnia kurzajki jest duzo, odpadniecie leku moze trwac bardzo dlugo, skoro minely juz 4 tyg zaaplikowalabym kolejna dawke, najpierw radzilabym namoczyc stope, bardzo lekko zetrzec tarka twarde miejsce kurzajki i za dzien po tym zabiegu uzylabym vericaustu. Czasami tak sie zdarza, ze lek trzyma sie beznadziejnie dlugo. Zadaniem vericausu jest "wyzrec" (jak by nie bylo jest to kwas) tkanke posmarowana i razem z nia odpasc. Trzeba niestety cierpliwosci. Oczywiscie nie zapominamy o dokladnym zabezpieczaniu skory zdrowej wokol zmiany.

    OdpowiedzUsuń
  152. Dziękuję bardzo za odpowiedz. Czyli jak dobrze rozumiem mimo iz wczoraj ja potraktowalam vericaustem to najlepiej ja odmoczyc zertrzec skorupke twarda i po dniu potraktowac ja znowu vericaustem? Czy moze odczekac tydzien zeby te aplikacje nie byly jedna po drugiej?
    Bardzo serdecznie dziękuje i pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  153. Witam,
    jestem w ciąży i niestety miałam niemiłą przyjemność walczyć z kurzajką.Pojawiła się jakieś 2 miesiące temu na poduszce stopy.Bolała strasznie, więc udałam się do podologa, który potwierdził, że ustrojstwo jest.Niestety w ciąży nie mogę szaleć z lekami, więc postanowiłam powalczyć skórką cytryny moczonej w occie.Tydzień okładów dziennych i nocnych spowodował, że cała kurzajka zmiękła, więc ją wydłubałam pensetą...wydaje mi się, że wyjęłam całą(odchodziła bez problemu w formie takiej "papki").Mam teraz dziurę głębokości ponad pół cm i nie wiem co robić dalej...wydaje się już czysta(czarne punkciki wyjęłam takie jakby martwe), kawałek jednego wyjąć nie mogę, bo bardzo boli:-( Chodzenie z tą dziurą tak jakby piecze, więc kuśtykam.Zalałam tą dziurę wodą utlenioną już dwa razy i zalepiam plasterkiem.Czy to wystarczy?Boję się, że odrośnie, albo wda się zakażenie:-( Proszę o pomoc.Dodam, że dno tej dziury wygląda jakby już tylko jedna warstwa dzieliła mnie od mięska...
    Pozdrawiam,
    Ciężarna w potrzebie

    OdpowiedzUsuń
  154. proszę odczekać tydzień...... do kolejnej aplikacji

    dla ciężarnej :) ;) ja bym odczekała z wszelkimi działaniami po rozwiązaniu. A skoro już rozdłubana i widać jakiś jeden punkcik czarny to raczej odrośnie..... W tej chwili można kupić w aptece lub w niej zamówić taki okrągły krążek wielkości 5zł z dziurką w środku wielkości groszku i przyklejać puki miejsce jest bolesne i wrażliwe. Jak to się unormuje można ponownie spróbować tej cytrynki, równie skuteczny, nie wiem czy nawet nie bardziej jest czosnek, ale tak jak pisałam. Poczekałabym ro czasu bezpiecznego po porodzie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  155. Serdecznie dziękuję za pomoc.Przez tydzień w takim razie nie tykam tego w żaden sposób i modlę się, żeby jednak nie odrosło, bo jest bolesne i nie wyobrażam sobie całej takiej ciąży, a rozwiązanie w październiku:-/ Jeszcze raz dziękuję bardzo za pomoc:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam ponownie,
      nie musiałam czekać nawet tygodnia, bo minęły 4 dnia, a ja dziś miałam przyjemność znów zobaczyć kurzajkę...odrosła:-( Przylożyłam kolejny raz cytrynę moczoną w occie...a już marzyłam o zwycięstwie i spokojnej ciąży...:-(

      Usuń
  156. witam, ja z kurzajkami zacząłem walczyć od 2 miesiąca po tym jak już zaczęły mi bardzo przeszkadza (a miałem ją na placu dużym - koło paznokcia) przeniosła się na sąsiedni palec i za chwile miąłem juz 3-4 następne pod stopą takie małe - ale te już od razu jak zobaczyłem rozskrobywałem i traktowałem sokiem z glistnika (jaskółcze ziele) te wieksze na poczatku do dermatlogoga ale nie podejmował sie wymrazania bo mówił ze za duże... przepisał mi tylko verrumal (ktory smarowałem przez 2 tygodnie) troche moje zaniedbanie bo smarowałem tak ze czasami troszke na zdrowa skóre poleciało, i przez to osłabiona skóra byłą atakowana przez kurzajke i sie rozraztała - potem jakąs maść ktora miala to zmiekczyc, ale już tego nie kupowałem. kurzajka była już wielkosci 1 groszówki na placu - wiec potraktowałęm ją skórką cytryny i octem - 3 razy na spanie zakłądałem i rano sciagłem. ostatniego dnia mnie obudzilo szczypanie i musiałem sciągnąc... kurzajka zrobila sie czarna. No i dziś był przełomowy moment, Wziąłem obcinaczki i powoli zaczłąme podwarzać tą kurzajke - wypłynęła taka brązowa limfa - kurzajke podwarzyęm i ona już nawet na tych korzeniach sie nie trzymała - te korzenie byly takie wypalone i miękkie z pod spodu - 2 kurzajki usunąłem - zostałą tylko dziurką z mięsem.... Znając moje szczescie peqwnie coś tam jeszcze zostalo, chociaz nie widac nic tylko mięso... Woda ulteniona i zakleiłem to plastrem, na noc sciągne do spania zeby sie zagoiło

    OdpowiedzUsuń
  157. Trzymam kciuki za powodzenie, często zwykłe metody są jednak bardzo skuteczne, ale wymagają mega dyscypliny aby codziennie te "akrobacje" wykonywać. Pozdrawiam i oby było OK :)

    OdpowiedzUsuń
  158. Dziś jeszcze udałem sie do chirurga bo duże wczesniej miałem umówione spotkanie. Chirurg amator poszedł poradzić się chirurga specjalisty ;) Ogolnie rana po kurzajce wyglada tak ze na srodku jest mały punkcik wielkosci ziarna ryzu (moze mniejszy) z ktorego caly czas delikatnie sączy sie limfa taka moze z krwią - ale bardzo delikatnie. Chirurg powiedzial smiejąc się ze jak na amatora to nawet łądnie to wyciąłem z tym ze na 100% tam został sam glowny zdzeń i za tydzien - dwa mi odrosnie to dziadostwo od nowa. Kazał smarowac Verummalem. ale mam goscia w dupie. posmarowałem jaskolczym zielem, piecze niemiłosiernie, az noga drętwieje, ale zobaczymy moze to jaskolcze ziele bardzije pomoze na taką otwartą rane niz na skóre. W kazdym badz razie bede jeszcze profilaktycznie to smarował tym zółtym sokiem z tej rośliny.

    ps. ogolnie Tych lakarzy to o dupe rozbić, przepisują tylko lekarstwa, jak by nie mol powiedziec prosze poszukac sobie takij roślinki, albo przykladac czosnkiem albo cytryną, jak to nie pomoze to wtedy jakies leki czy cos. Podpisane maja umowy z zakłądami farmaceutycznymi i tylko kase maja z tego jak ktos z ich recepty wykupi lek. Takze na przyszłosc radze wszystkim jak już ktos przepisuje CI jakis lek to tez warto zapytac w samej aptece o jakis tanszy zamiennik. Nie chce tez mowic ze internet jest najlepszym lekarzem, ale warto tez coś wczesniej samemu poczytac nie tylko w sprawie tytułowych kurzajek ale ogolnie...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  159. Do pisiadaczki kurzajki pod paznokciem, piszę ciągle i intensywnie.... ZAWSZE lek ma sam odpaść z kurzajką lub jej częścią SAM. Inaczej zrywamy sam lek....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Pani dziekuje za odpowiedz, bede zatem czekala odpadnie sam:) Pozdrawia serdecznie

      Usuń
  160. Do Pana od jaskółczego ziela ;) (wszyscy piszecie bez nika i nie wiem jak inaczej sformułować do kogo odp ;) ) Z lekarzami i pewnymi chorobami tak jest, puki sam nie doświadczy na własnej skórze to tak naprawdę niewiele może pomóc.....

    OdpowiedzUsuń
  161. Witam ponownie(Ciężarna w potrzebie), otóż piszę, ponieważ chyba jednak wygrywam z kurzajką:-D Po tych kilku dniach jak napisałam, że znów mi odrasta zaczęłam dalej przykładać cytrynę namoczoną w occie.Wczoraj na noc mi się już nie chciało robić opatrunku(jestem zmęczona już walką) i dziś własnym oczom nie wierzę, ale kurzajka jest juz wysoko i zrobiła się cała czarna:-D Obcięłam trochę wierzchniej warstwy i przyłożyłam kolejną cytrynkę:-D Szczypie i piecze jak cholera, ale czy dobrze myślę, że to już prawie meta?Mam ją jeszcze męczyć czy liczyć, że sama odpadnie?Chciałam ją podważyć i wyjąć, ale z bólu nie dałam rady i mocno siedzi...
    Pozdrawiam,
    Ciężarna w potrzebie

    OdpowiedzUsuń
  162. witam, ja osobiscie probowałbym ja samemu wyciac, jeśli jest czarna tzn ze juz po kurzajce - wypaliło ją. Potem profilaktycznie przykładałbym sama skórką z cytryny (bez octu)
    Po wycięciu poczujesz ulge
    Pozdrawiam, (kolega od jaskółczego)

    OdpowiedzUsuń
  163. Mili Państwo (ciężarna i jaskółka ;) ) wszystko wszystkim ok, ale muszę zaznaczyć fakt , choć może uznacie to za szaleństwo, ale dziecko może mieć bliznę, jakby ślad po kurzajce...... nie wiem jak i czemu a po co to już w ogóle, moj brat oparzył się kroplą wody, po czym pozostał trwały ślad na zawsze, jego synek ma taką samą bliznę w tym samym miejscu. Jako że kurzajka jest pod stopą (tak zrozumiałam) to blizna nie miałaby w zasadzie znaczenia, tylko tak na przyszłość zaznaczam, że w ciąży wszelkie takie sprawy zostawiamy na po rozwiązaniu. Serdecznie pozdrawiam i lecę do pracy. Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  164. Dzien dobry
    Ztej strony Magda mama córki z kurzajka na stopie, (pisalam 10 kwietnia). Tak jak Pani radzila odczekalam tydzien po aplikacji VERICAUSTEM i delikatnie spilowalam ten czarny strupek kurzajki i po dniu ponownie posmarowalam vericaust (w piatek). Dzis jest niedziela i kurzajka jest w srodku jakby mleczno biala, nie wiem czy to ropa? I cala jest dosyć wypukla jakby nabrzmiala i dookola zarożowiona. Wczoraj wieczorem odczuwala kłucie w niej. Nie wiem czy to wszystko sa pozytywne reakcje po vericaust? Czy tak powinno byc ze jest w srodku mleczno biala, twarda i dość wypukla????? Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz. Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam tylko ze w kurzajce jest widocznych kilka czarnych kropek i sama kurzajka jest dość duza ok 6mm x 6mm.

      Usuń
  165. Wszystko jest w porządku, proszę czekać aż odpadnie, to co Pani widzi to raczej obumierająca tkanka pod wpływem vericaustu, ropy bym tam nie oczekiwała.... pozaty ropa ma raczej zielonkawą barwę, kość słoniowa ewentualnie....

    OdpowiedzUsuń
  166. Bardzo dziekuje za szybka odpowiedz. W tskim razie bedziemy czekac. Wczoraj zauwazylsm ze ona jest taka biala w srodku ale jskby z jednej strony, a aplikowalam lekarstwo bardzo starannie. Nie wiem dlaczego ale tak kurzajka ja bardzo swedzi.... przyznam szczerze ze takiej paskudy jak ta kurzaja to jeszcze nie widzialam. Zauwazylsm tez ze na duzym palcu u tej samej stopy ma tez wypukly jakby odcisk okraglutki taki jakby przezroczysty sle nie ma tam czarnych kropek i przy dotyku ja boli. Czy to moze byc tez kurzajka? Bardzo dziekuje za wszelkie porady. Mam nadzieje ze do wakacji uporamy sie z tym padkudztwem. Pozdrawiam serdecznie Magda

    OdpowiedzUsuń
  167. Swędzenie takich rzeczy, strupków itd oznacza gojenie. Natomiast bąbelek może być kurzajką, pod podeszwą są spłaszczone naszym ciężarem a na ciele mają postać bąbelka. Co do korzeni i czarnych kropek, ja walczyłam ze swoimi 10 lat, fundowałam im różne cuda, nigdy nie widziałam kropek, punktów itp czarnych.... może były głęboko może nie wiem co, ale ich nie widziałam nigdy.... choć wiem że standartowo powinny niby być

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam ponownie, i z gory przepraszam ze tak Pania "molestuje" ale dzis z kurzajka chyba jest gorzej tak to wyglada, wystaje na ponad pół cm i to nie ona sama ale takze skora wokół kurzajki i ta skora jest jakby bialo-matowa jakby odparzona i bardzo napuchnieta. Wszystko jest bardzo nabrzmiale i jest to o srednicy ok1,5 cm!!!! Najchetniej wyslala bym zdjęcie Pani ale nie wiem czy tak mozna. Sama kurzajka podczas siedzenie nie boli w ogóle ,ale chodzi skaczac na jednej nodze.Nie wiem czy mam zrobic jakis oklad? Przed zastosowaniem Vericaustu bardzo dokladnie posmarowalam Sudocremem , i nie sadze zeby bylo to poparzenie... Serdecznie dziekuje za porady i poki ja nie boli sama w sobie to moze poczekac na rozwoj wydarzeń czy isc do lekarza.... Pozdrawiam Magda

      Usuń
  168. Wokol tego nabrzmienia? Opuchlizny? Nie wiem jak to nazwac, jest skora czerwona a na tej nabrzmialej skorze sa czerwone kropeczki... pewnie zamieszalam Pani dokladnie:-) mam nadzieje ze coś z tego bedzie zrozumiałe.

    OdpowiedzUsuń
  169. Zdjęcie kurzajki:
    www.pl.image-share.com/ijpg-403-233.html

    OdpowiedzUsuń
  170. możliwe, że kurzajka była już na "końcówce swojego żywota" i mogło dojść do lekkiego poparzenia chemicznego.... nic ponad okłady z 2% sody nie mogę zalecić, powinny przynieść wyraźną ulgę. Gdyby stan utrzymywał się dłużej niż 2dni trzeba by było pójść skontrolować czy nie dodać jakiejś maści z reguły są one na recepte, betadine np tub triderm, przyspieszą gojenie i działają przeciw-zapalnie. Trzymam kciuki za szybki powrót do bezbolesności. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  171. Dziękuję bardzo za odpowiedz. Przyznam szczerze ze dzis zrobiłam oklad z sody i po tym składzie potwornie ja swedzi miejsce wokoło kurzajki ona drapie i wtedy lekko puchnie... moze ja zle ten oklad robie (na szklanke wody pol łyżeczki sody? ) widac wyraźnie ze to zrobił sie pęcherz ktory przy dotyku jest miękki. Czy on raczej peknie? Mam cos takiego jak tribiotic, czy to coś pomoze jak posmaruje?
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  172. wygląda że okład prawidłowy, byle nie pod folią i nie dłużej niż 5 minut, bo inaczej soda może też zaszkodzić. Triboticiem proszę spróbować, jeden raz dziennie, najlepiej na noc maleńką ilością....

    OdpowiedzUsuń
  173. Ok zrobie jak Pani zaleca i bede obserwowac bo wyglada to nieciekawie, nawet nie sama kurzajka z tym bablem dookola co pod kurzajka w kierunku piety skora jest czerwona twarda i goraca i bruzdki sie porobily i to ją tak potwornie swedzi. Czy az tam moglo sie lekarstwo dostać? Nalozylam jego dosłownie odrobinke ....Dzis rano zrobilam oklad z sody i poki co nie swedziają, a mam tez w domu masc Triderm crema (to jest steryd?)wiec moze tym smarować te czerwona skore zamiast Tribiotikiem? Jesli tak to jak czesto? Tylko na noc?
    Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  174. może być triderm, 1x dziennie wieczorem na noc, nie zetrze się
    wtedy w skarpetce to nie steryd , zdaje się że to sa :dwa antybiotyki i przeciwgrzybiczny

    OdpowiedzUsuń
  175. witam czy mogę zastosować ten produkt u 8 latka?syn ma kurzajkę pod dużym palcem u stopy jest płaska a w środku widać jakby kanaliki..łepki i choć na początku pomyliłam to z odgniotkiem od kamyka w bucie..wymoczone ,spiłowane i opatrzone riwanolem ok.1 m-ąc temu zaraża, obok pojawił się mały punkcik..co robic?

    OdpowiedzUsuń
  176. prosze pójść do pediatry po poradę czy można, kiedy ja walczyłam ze swoją, preparat o którym tu mowa poleciła mi mama dziecka u którego to stosowała, więc wydaje mi się że można, jednakże u dzieci zawsze należy utwierdzic się2x :)

    OdpowiedzUsuń
  177. Melduje z pola bitwy. Miala chyba Pani racje, u córki wystąpiło poparzenie bo zrobil się babel wokol kurzajki i teraz sie bardziej rozprzestrzenil w kierunku piety. Ogolnie ja to nie boli wcale choc wyglada paskudnie ale za to strasznie swedzi. Pytanie moje jest takie: czy ten babel zostawic az peknie sam o ile peknie (wokol kurzajki) czy moze jakos mu pomoc peknac???? Jak dotykam go to ja nie boli a sam pęcherz jest mieciutki. Pozdrawiam serdecznie z nadzieja iz nastepny raport bedzie takze optymistyczny. Magda

    OdpowiedzUsuń
  178. NIGDY nie przebijamy bąbli, są naturalnym opatrunkiem, taką decyzję mógłby podjąć jedynie chirurg, wierzchnia warstwa chroni ciałko wewnątrz i stanowi zabezpieczenie przed groźnym zakażeniem... proszę czekać bąbel powinien się stopniowo wchłonąć i sam się otworzy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  179. Witam,
    chciałam zapytać, ponieważ wypalilam już brodawki vericaustem i one sie zrobiły takie twarde, po tygodniu sie zrobiły suche i twarde i odpadła ta skóra, tylko, że ja widze, że one się odbudowują. Moje brodawki były bardzo duże i bardzo grube hodowane już kilka dobrych lat. Chciałam zapytać kiedy mogę tą różowiutką skóre posmarować jeszcze żeby uniknąć bólu? dodam że przy wcześniejszych aplikacjach vericaustem mnie nie bolało bo dobrze zabezpieczałam skóre wokół a poza tym te moje brodawki były naprawdę duże i bardzo zgrubiałe. Strasznie chciałabym się ich pozbyć ponieważ są na prawej dłoni na której w przyszłości będę nosić obrączke i dlatego nie chce mieć takiej brzydkiej ręki. Od lat się mnie wsyzscy pytają co mi jest myślą ze jestem poparzona, tyle wysiało sie tych kurzajek.

    Basia B.

    OdpowiedzUsuń
  180. ja zawsze radzę odczekać ok 2 dni po odpadnięciu i jeżeli nadal jest potrzeba posmarować ponownie, jeżeli widzi Pani że jednak nie całe wyszły to posmarować, nie powinno chyba szczypać etc.... skoro świetnie zabezpiecza Pani maścią.

    OdpowiedzUsuń
  181. Witam serdecznie,
    piszę do Pani z prośba o radę, od dwóch tygodni używam Vericaust, po tygodniu odpadła mi skorupa, kiedy się podleczyła ponownie posmarowałam i znowu po tygodniu odpadła mi ta skorupa teraz ta brodawka zrobiła się taka pogrubiona i trochę popękana czy to jest prawidłowa reakcja? dodam, że od początku smarowałam tym Vericaustem tak co dwa - trzy dni, ale jak zrobiła się ta skorupa to trochę jej pomogłam i ją troszkę oderwałam.... proszę o rade co dalej z tym zrobić?

    pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  182. Nie umiem odp na pytanie, proszę pacjentów o smarowanie jeden raz i czekanie aż odpadnie i wtedy smarujemy drugi raz........ stosujemy preparat dokładnie w ten sposób, aż pozbędziemy się niechcianego "lokatora"

    OdpowiedzUsuń